Jak podaje portal Futurism, w raporcie rocznym Tesli z 2020 roku znajduje się informacja na temat tego, że producent samochodów elektrycznych wkrótce zaakceptuje bitcoiny jako opcję płatności. Tesla ogłosiła, że kupiła cyfrową walutę o wartości 1,5 miliarda dolarów, a prezes firmy, Elon Musk, na swoim Twitterze zachwala dogecoin. To wszystko oczywiście ma wpływ na rynek kryptowalut.

Świat finansów powoli otwiera się na kryptowaluty – jest to w dużej mierze spowodowane ich nieprzewidywalną, wysoce zmienną naturą. Liczba bitcoinów potrzebnych do zakupu Tesli może ulec szalonym wahaniom w ciągu zaledwie 24 godzin. To bardzo niekonwencjonalna metoda płatności – szczególnie w przypadku większych zakupów, takich jak samochód. Ale jak na razie wartość bitcoinów reaguje pozytywnie na poparcie Muska. Wartość jednego bitcoina skoczyła do rekordowego poziomu 43 625 dolarów tuż po ogłoszeniu przez Teslę.

Inwestycja Tesli w bitcoiny może być szkodliwa dla reputacji firmy

Reklama

O tym, że inwestycja jest ryzykowna, pisze Jonathan Shieber z Tech Crunch. Tę opinię podziela wiele inwestorów, analityków i menedżerów finansowych w niektórych z największych banków w USA.

Tesla stawiając na nieekologiczne kryptowaluty może zaszkodzić swoim przekonaniom klimatycznym i reputacji wśród klientów. W końcu rynek elektromobilności ma na celu bardziej proekologiczne zachowania. Biorąc pod uwagę obecny ślad ekologiczny bitcoina, transakcja ta stoi w sprzeczności z rzekomym zainteresowaniem Tesli, by przenieść świat na czystsze źródła energii i handlu.

Dopóki sieć energetyczna nie zostanie zdekarbonizowana w miejscach takich jak Rosja i Chiny, wydobywanie bitcoin pozostaje dość brudnym, wysokoemisyjnym biznesem. „To nieodpowiedzialne” – argumentują eksperci. Posunięcie firmy może być postrzegane jako kolejny przykład absurdu amerykańskich rynków kapitałowych w dzisiejszym klimacie inwestycyjnym – oraz ukrytego cynizmu niektórych z ich największych beneficjentów. Obserwatorzy branży na Wall Street również skrytykowali dużą inwestycję Tesli w bitcoiny.

Eksperci zaznaczają, że tweety Muska na temat bitcoina i dogecoina może być naruszeniem jego umowy z Komisją Papierów Wartościowych i Giełd (SEC). Obecny najbogatszy człowiek na świecie został już wcześniej ukarany grzywną przez agencje regulacyjne za swoje wpisy na Twitterze. Musk zawarł ugodę z SEC – zapłacił posadą przewodniczącego rady nadzorczej Tesli i grzywnę w wysokości 20 milionów dolarów – przy czym Tesla wypłaciła kolejne 20 milionów dolarów na rzecz SEC.

Zmienność kryptowaluty może wpłynąć nie tylko na finansowanie Tesli, ale także uderzyć w jej klientów. Hype na punkcie bitcoina, pompowany przez Muska, przekłada się na ceny aut Tesli. „To powinno być niepokojące zarówno dla inwestorów, jak i konsumentów – zwłaszcza jeśli bitcoin ma być wykorzystywany jako środek płatności” – napisał analityk GlobalData Danyaal Rashid.