Większość kierowców włączając światła w swoim samochodzie raczej nie myśli o tym, że powinny być jaśniejsze. Shuji Nakamura nie należy do tej większości. Ten laureat Nagrody Nobla opracował reflektory samochodowe, którymi można oświetlić niebo. Do tego zużywają mniej energii niż lampy LED.

Japoński fizyk, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki, spędził ostatnie pięć lat opracowując system oświetleniowy oparty na laserze. Jego firma SLD Laser twierdzi, że nowy projekt daje 10 razy więcej światła niż dzisiejsze lampy LED. Nowe lampy będą zdolne do oświetlania obiektów w odległości jednego kilometra, chociaż zużywają mniej energii niż jakakolwiek obecnie używana technologia.

W przeciwieństwie do zwykłego oświetlenia, reflektor laserowy może być zintegrowany z obecnymi i przyszłymi systemami wspomagającymi kierowcę przy prowadzeniu samochodu, co w dzisiejszych czasach ma niebagatelne znaczenie.

Obecnie przemysł motoryzacyjny rozwija się w kierunku bardziej zaawansowanych technologii i półautonomicznych systemów, które w procesie podejmowania decyzji opierają się nie tylko na stałym przetwarzaniu danych w chmurze obliczeniowej, ale również na wyraźnym obrazie z kamer i czujników. Dlatego oświetlenie i transmisja danych będzie miała ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa kierowcy. Laser stworzony przez firmę SLD może również przesyłać dane przez Li-Fi, który jest podobny do Wi-Fi, ale zamiast fal radiowych wykorzystuje światło widzialne do szybszego przesyłania danych. Koncern nie rozwinął jeszcze w pełni tej technologii, ale twierdzi, że działa.

>>> Czytaj też: Polskie auto elektryczne zgarnia miliony. Na razie nie wiadomo, na co

Reklama

Jednak jasność oświetlenia laserowego prowadzi do oczywistego pytania: w jaki sposób urządzenia, które mają przybliżoną moc reflektorów Kliega, można zainstalować w samochodzie bez mimowolnego oślepiania kierowców nadjeżdżających z przeciwka?

"Ze względu na punktową naturę wiązki światła można dokładnie wskazać, gdzie ma świecić" - powiedział Nakamura. "Można nawet dynamicznie go kształtować w locie, tak żeby wiązka zmieniała kierunek i nie oślepiała kierowców" - dodał. Kluczowe więc jest tu zastosowanie zaawansowanych systemów optoelektronicznych, które są w stanie przekierowywać rozproszoną wiązkę światła w zależności od ruchu na drodze.

Nowe reflektory laserowe zaczną pojawiać się jeszcze w tym roku jako oryginalne wyposażenie niektórych modeli w Europie - w tym BMW serii M i serii 5. Firma opracowuje również produkty do pojazdów terenowych, światła do wnętrza samochodów i światła do jazdy dziennej.

Nakamura chce udzielać licencji na swoją technologię w innych produktach. Lasery będą więc wykorzystywane np. w systemach oświetlenia domu czy przy oświetleniu stadionów. Znajdą też zastosowanie w urządzeniach fotograficznych i wielu innych, których nie sposób wymienić. Pomysłodawca tej technologii pozostaje jednak pewien, że światła laserowe ostatecznie wygrają, tak jak diody LED wyparły starsze technologie. "Wkrótce laser stanie się opcją premium", powiedział Nakamura. "I ostatecznie znajdzie się na rynku masowym."

Jednak na to, by lasery w autach stały się powszechnie używanym standardem, trzeba będzie poczekać jeszcze wiele lat.

>>> Czytaj też: Pędź i odpoczywaj. Oto najwygodniejsze auta 2018 roku