Grupa 59. amerykańskich senatorów, czyli więcej niż połowa Senatu, wyższej izby Kongresu, w liście wystosowanym do premiera Mateusza Morawieckiego zaapelowała o przyjęcie ustawy reprywatyzacyjnej, sprawiedliwej wobec polskich Żydów, którzy przeżyli Holokaust i ich rodzin. Senatorowie w liście wyrażają rozczarowanie, że "Polska jest jedynym poważnym państwem Europy, które do tej pory nie przyjęło narodowej, kompleksowej ustawy przewidującej restytucję mienia, bądź odszkodowania za własność prywatną", jednak "żywią nadzieję, że wkrótce to nastąpi".

Jaki powiedział w czwartek w RMF FM, że pomysł projektu ustawy reprywatyzacyjnej - który przedstawił w październiku ub.r. - "powstał na kanwie pracy komisji weryfikacyjnej w Warszawie".

Przyznał, że jeżeli chodzi o reprywatyzację, to jest to kwestia gigantycznego majątku, którego status jest wciąż niewyjaśniony. "Ustawa jest pomyślana bardzo polskocentrycznie, ale też od dyplomatów i od innych osób w państwie zależy, w którym kierunku pójdziemy jeżeli chodzi o reprywatyzację" - zaznaczył wiceminister.

Dodał, że "w tej chwili wsłuchujemy się w głosy senatorów, również ze Stanów Zjednoczonych". "Mogę powtórzyć za ministrem (spraw wewnętrznych i administracji, Joachimem) Brudzińskim, że Polska jest suwerennym państwem i sama będzie podejmować decyzję najlepsze, jakie będą dla naszego państwa" - podkreślił.

Reklama

Jaki przypomniał również, że projekt ustawy został zwrócony przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów do Ministerstwa Sprawiedliwości do dalszych analiz. "Ja uznaje hierachię, jaka jest w państwie i teraz czekam na decyzję pana premiera, co dalej, jeżeli chodzi o kierunki tej ustawy" - mówił.

Wiceminister pytany, czy Żydzi, którzy wyjechali z Polski mają prawo do swojego majątku i do majątku swoich rodzin, odpowiedział: "Uważam, że należy to rozważyć w ramach dyskusji na temat tego projektu. Pamiętajmy, że dzisiaj teoretycznie takie prawo mają, mają drogę sądową, ale ponieważ nie ma ustawy reprywatyzacyjnej, to wyroki sądów są bardzo różne".

Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło projekt ustawy reprywatyzacyjnej w październiku ub.r. Jak wówczas informowano, przewiduje on m.in. takie rozwiązania jak rekompensatę w wysokości do 20 proc. wartości mienia przejętego przez państwo po 1944 r. czy zakaz zwrotów w naturze i handlu roszczeniami. Szacunkowy koszt jej skutków wyniósłby od 10 do 15 mld zł.

Według MS, propozycje stanowią "kompromis pomiędzy moralną powinnością wobec osób pokrzywdzonych a ekonomicznymi możliwościami państwa".

W połowie lutego rządowy projekt ustawy reprywatyzacyjnej został przekazany do ponownych analiz Ministerstwu Sprawiedliwości. Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin mówił wtedy, że realizacja przepisów projektu ustawy reprywatyzacyjnej przekracza możliwości budżetu państwa. (PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski