Slim jest według zestawienia Bloomberga czwartą najbogatszą osobą na świecie. Tym razem postanowił skierować swój kapitał w stronę Hiszpanii. W zeszłym miesiącu złożył za pośrednictwem swojego inwestycyjnego wehikułu Inversora Carso ofertę kupna części udziałów barcelońskiej firmy Fomento de Construcciones & Contratas SA. Transakcja ta jest ostatnią spośród serii inwestycji dokonanych przez Meksykanina (zapoczątkowanych w 2014 roku), które wzmocniły jego pozycję jednego z liderów branży budowlanej w Hiszpanii. Częścią tej transakcji jest także pozyskanie madryckiego dewelopera Realia Business SA, w którym FCC posiada 37 proc. udziałów.

Amerykański inwestor jest znany głównie z tego, że przy dokonywaniu transakcji sprawnie korzysta z zaniżonych cen firm. Swojej szansy upatruje w tym przypadku w odbiciu na hiszpańskim rynku nieruchomości, który znajduje się w zapaści wywołanej przez wysokie zadłużenie, które doprowadziło do powstania w kraju nadwyżki w liczbie 1,4 mln mieszkań. Hiszpania zanotowała w 2015 roku najwyższy wzrost gospodarczy od 7 lat, pozytywnie wyróżniając się na tle większości unijnych gospodarek. Tempo wzrostu utrzymało się w pierwszym kwartale tego roku (wzrost o 0,7 proc.), a jego głównym motorem była wysoka konsumpcja gospodarstw domowych.

>>> Polecamy: Rynek nieruchomości komercyjnych - globalni inwestorzy coraz chętniej handlują w Polsce

- Gdy Slim po raz pierwszy zainwestował w Hiszpanii, tamtejsze budownictwo i rynek nieruchomości znajdowały się blisko historycznych minimów, wobec czego postanowił on postawić na odbicie – mówi Carles Vergara, profesor zarządzania finansami na barcelońskiej IESE Business School. – Dokonał on zakupu w odpowiednim czasie i po odpowiedniej cenie, a nabyta przez niego FCC to skonsolidowana firma, która może rozwijać się nie tylko w branży budowlanej, ale też w sektorze usług miejskich – dodaje.

Reklama

Wraz z odbiciem w hiszpańskiej gospodarce wzrasta zainteresowanie tamtejszym rynkiem nieruchomości. W ciągu ostatnich 12 miesięcy (koniec okresu rozliczeniowego przypada na październik) Madryt był 5. najaktywniejszym rynkiem w Europie, generując transakcje, których łączna wartość przekroczyła 5 mld euro.

Slim nie jest jedynym wielkim inwestorem, który wziął na cel śródziemnomorski kraj. Po zakończeniu globalnego kryzysu gospodarczego w Hiszpanii zainwestowali m. in. George Soros oraz Bill Gates.

Gates nabył m. in. udziały we wspomnianym już FCC (posiada 5,7 proc.). Soros kupił natomiast za pośrednictwem Quantum Partners LP udziały w funduszu inwestującym na rynku nieruchomości tuż po tym, jak hiszpański rząd wprowadził w 2013 roku korzystne prawo dla inwestorów oraz zaczął pobudzać rynek nieruchomości.

Zdaniem analityk Caroliny Marcos oferta złożona przez Inversora Carso jest pozytywnym sygnałem dla rynku nieruchomości niezależnie od tego, czy nastąpi na nim wyraźne odbicie.

>>> Czytaj też: Rząd zapowiada "ambitny program mieszkaniowy". Będziemy jak Niemcy?