ikona lupy />
Media

Pewną podpowiedzią co do scenariuszy dla rynku nieruchomości może być sytuacja z 2008 r. Wtedy nieoczekiwany czynnik zewnętrzny także przerwał mieszkaniowy boom. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl postanowili wyjaśnić, co wcześniejsze zmiany mogą nam powiedzieć o przyszłości polskiego rynku mieszkań.

W latach 2008 - 2009 rynki zachowały się przewidywalnie

W kontekście historycznych zmian na rynku nieruchomości mieszkaniowych, analitycy zwykle prezentują wahania cen 1 mkw. mieszkań. Eksperci RynekPierwotny.pl postanowili podejść do tematu nieco inaczej i pokazać zmiany cen metrażu w relacji do wynagrodzeń. Poniższy wykres prezentuje powierzchnię przeciętnego mieszkania z rynku pierwotnego i wtórnego, którą od 2005 r. do 2019 r. można było kupić za przeciętne wynagrodzenie netto. Taka analiza dla sześciu największych rynków (Warszawa, Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań i Gdańsk) pokazuje, że „dołek” dotyczący dostępności cenowej mieszkań miał miejsce w 2007 r. Ówczesne wyniki były o 25 proc. (Gdańsk) - 49 proc. (Kraków) gorsze od wartości notowanych pod koniec 2019 r.

Reklama
ikona lupy />
Media

Po dokładniejszej analizie danych z poniższego wykresu można również stwierdzić, że w latach 2008 - 2011 poprawa dostępności cenowej mieszkań była zależna od tego, jak bardzo wcześniej ceny metrażu „oderwały” się od wynagrodzeń. Tam gdzie dostępność cenowa mieszkań bardziej pogorszyła się w okresie boomu, można było zaobserwować także większą jej poprawę od 2008 r. do 2011 r. Taki wniosek w połączeniu z wynikami innych obliczeń sugeruje, że korekty cenowe są bardziej prawdopodobne na rynku mieszkaniowym Szczecina, Gdańska, Łodzi, Lublina oraz Katowic.

Warto zwracać uwagę na tegoroczne zmiany bezrobocia…

Historyczne dane wskazują, że w kontekście przyszłych cen metrażu ważna będzie jeszcze jedna kwestia. Chodzi o wyraźną relację pomiędzy zmianami cen mieszkań oraz stopy bezrobocia. Analiza danych z ostatnich 14 lat dotycząca sześciu największych rynków potwierdza, że wpływ wzrostów i spadków bezrobocia na zmiany cen „M” jest bardzo wyraźny. Mowa o korelacji statystycznej wynoszącej (-82 proc.) - (-92 proc.). Właśnie dlatego osoby zainteresowane kształtowaniem się cen mieszkań w najbliższej przyszłości, powinny zwracać uwagę na tempo wzrostu stopy bezrobocia.

W nawiązaniu do zmiany bezrobocia, analitycy portalu RynekPierwotny.pl poniżej zaprezentowali najnowsze dane GUS z miast wojewódzkich oraz Gdyni. Te statystyki wskazują, że w ciągu dwóch miesięcy (od końca lutego do końca kwietnia br.) sytuacja pogorszyła się niemal wszędzie. Na razie wzrosty stopy bezrobocia rejestrowanego były jednak niezbyt duże (od 0,1 punktu procentowego do 0,4 punktu procentowego). Kluczowe znaczenie będą miały dane z czerwca oraz lipca. Wtedy bowiem skończy się okres wypowiedzenia wielu umów o pracę.

Autor: Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl

>>> Polecamy: Grecja zwolni obywateli 29 państw z obowiązku kwarantanny. Polaków jeszcze nie