Jak dodali eksperci firmy doradczej CBRE, "na celowniku" firm deweloperskich są m.in. Gliwice, Tychy czy Mikołów. "Konkurencja o najlepsze grunty wykracza też poza rynek lokalny. Deweloperzy krajowi zaspokajają popyt nie tylko ze strony klientów indywidualnych, ale też funduszy zagranicznych" - wskazali analitycy CBRE w czwartkowej informacji. Dodali, że deweloperzy interesują się gruntami, "które zaczynają się już od 3 tys. mkw. powierzchni użytkowej mieszkań".

Analitycy zwrócili uwagę, że najważniejszy z punktu widzenia deweloperów jest miejscowy plan zagospodarowania terenu (MPZP), na którym rozpoczęcie inwestycji może odbyć się "w relatywnie krótkim czasie". "Dostępność terenów objętych MPZP jest w Polsce niewielka, co wpływa na rosnące ceny" - stwierdzono.

Gdzie jest największy popyt na grunty?

Według nich najchętniej kupowane są grunty w miastach wojewódzkich, takich jak Warszawa, Kraków, Poznań, Trójmiasto, Wrocław, Katowice czy Łódź. "Tutaj też jest największa konkurencja między deweloperami krajowymi a inwestorami zagranicznymi" - podali. Wyjaśnili, że popyt ze strony funduszy, "które kupują całe inwestycje mieszkaniowe", koncentruje się na największych miastach, co redukuje dostępność gruntów.

Reklama

Zwrócili uwagę, że deweloperzy, którzy nie mogą znaleźć projektu dostępnego na sprzedaż w sektorze mieszkaniowym w miastach wojewódzkich, najpierw patrzą na obrzeża. "W przypadku Warszawy będzie to np. Pruszków, Konstancin czy okolice Zalewu Zegrzyńskiego" - wskazano. Dodano, że deweloperzy zaczęli baczniej przyglądać się mniejszym miastom takim jak np. Gliwice, Tychy, Mikołów, Siewierz, Toruń, Bielsko Biała, Wieliczka, Lublin, Opole, Częstochowa, Gorzów Wielkopolski, Kielce, Rzeszów czy Zielona Góra. "W aktualnych warunkach zdolność kredytowa Polaków spada. To powoduje, że rozglądają się tam, gdzie ceny są niższe" - zaznaczyli. W mniejszych miastach "korzystna cena gruntu pozwala zrealizować ostatecznie tańszą inwestycję" - stwierdzili.

Tereny pod zabudowę jednorodzinną w cenie

Zaznaczono, że deweloperzy coraz mocniej interesują się terenami pod zabudowę jednorodzinną, co wiąże się z pandemią. "Do tej pory tego typu inwestycje realizowały głównie małe podmioty, ale rosnące zainteresowanie domami ze strony klientów indywidualnych powoduje, że również duzi gracze robią tego typu inwestycje" - wskazali. Dodali, że najbardziej interesujące są tereny, gdzie można zrealizować co najmniej 20 domów jednorodzinnych w podmiejskich miejscowościach miast wojewódzkich.

autorka: Magdalena Jarco