Od 5 lipca br. chętni na dopłaty w ramach programu Mieszkanie dla Młodych mają związane ręce. Do końca tego roku dostać można bowiem tylko środki przeznaczone na dofinansowanie w 2018 roku. Pole manewru w poszukiwaniach nieruchomości spełniającej odpowiednie kryteria jest więc mocno ograniczone, co przekłada się na znaczny spadek sprzedaży kredytów. Z danych opublikowanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego, które przeanalizował Home Broker, wynika, że we wrześniu chętni na dopłaty złożyli wnioski na dofinansowanie w kwocie 22,4 mln zł.

W oczekiwaniu na 2 stycznia

Sytuacja z dostępnością pieniędzy w programie zmieni się od początku przyszłego roku, kiedy to do gry wróci druga połowa puli środków przeznaczonych na 2017 rok. Rzecz w tym, że 373 milionów prawdopodobnie zostanie wyczerpane w dwa lub trzy miesiące (swój potencjał program pokazał w marcu 2016 r. kiedy to kredytobiorcy złożyli wnioski na kwotę przekraczającą 200 mln zł). Spodziewamy się zatem, że po wystrzale popularności programu na początku roku, od marca sprzedaż kredytów z dopłatami znów spadnie.

Osoby, które chciałyby uzyskać preferencyjny kredyt już teraz, muszą zgodzić się na istniejące ograniczenia. Znalezienie mieszkania spełniającego wszystkie wymagane warunki jest po prostu trudne. Trzeba znaleźć dewelopera mającego w ofercie lokale, w których harmonogram płatności zakłada wpłatę ostatniej transzy w 2018 r. Z dostępnej oferty jest to 15-20 proc. i odsetek ten z każdym miesiącem rośnie. Dodatkowo, część deweloperów wykazuje daleko idącą elastyczność zmieniając harmonogramy tak, by kupujący mógł skorzystać z dopłat.

Reklama

>>> Czytaj też: Kredytowy boom? Nic z tych rzeczy. Polacy kupują mieszkania za gotówkę

Trudna sytuacja z mieszkaniami z drugiej ręki

Na rynku wtórnym sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana. Kupujący, który chce skorzystać z dopłat, musi znaleźć takiego sprzedającego, któremu nie będzie przeszkadzał fakt otrzymania ostatniej części zapłaty w 2018 roku. Jest to bardzo trudne i póki co w Mieszkaniu dla Młodych sprzedają się głównie mieszkania nowe, gdyż takie lokum łatwiej jest znaleźć w ofercie deweloperów.

Mieszkanie dla Młodych działa od 2014 roku. Na początku jego popularność była niewielka, dopiero jesienią 2015 r., po wprowadzeniu nowelizacji ustawy, popyt na dofinansowanie zakupu mieszkania wzrósł. Jak dotąd Polacy złożyli do BGK wnioski o dopłaty na łączną kwotę 1,85 mld zł.

Nowe limity cenowe niewiele zmienią

Aby otrzymać dopłatę do kredytu należy spełnić szereg warunków wśród których jest cena metra kwadratowego nieruchomości – nie może ona przekraczać limitu dla danego obszaru. Limity są aktualizowane co pół roku i wyliczane z publikowanych przez wojewodów „wskaźników przeliczeniowego kosztu odtworzenia 1 metra kwadratowego powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego”. Z wyjątkiem województwa pomorskiego, aktualizacja przeprowadzana jest na przełomie marca/kwietnia oraz września/października. W Gdańsku i okolicach nowe limity poznajemy na początku roku oraz 1 lipca.

Jesienna aktualizacja nie wpłynie bardzo na dostępność lokali w programie. Jedynym miastem wojewódzkim, w którym limit zmienił się znacząco jest Olsztyn. Przez najbliższe pół roku potencjalni kupujący będą musieli znaleźć lokale na rynku pierwotnym w cenie za metr kwadratowy maksymalnie 4495,15 zł. Limit dla mieszkań na rynku wtórnym to 3677,85 zł. Limity te są o 6,8 proc. niższe niż w poprzednim półroczu. Co ciekawe, limit dla pozostałych obszarów województwa warmińsko-mazurskiego wzrósł aż o 7,3 proc., co jest największą zmianą w kraju. W Warszawie limit jest wyższy o 1,3 proc. Na rynku pierwotnym wynosi obecnie 6433,43 zł, a na wtórnym 5263,71 zł. Do podobnej zmiany doszło we Wrocławiu (+1,5 proc.), a niewielkie obniżki zanotowano w Łodzi (-1,3 proc.) i Poznaniu (-1,8 proc.). W Krakowie limit prawie się nie zmienił (+0,2 proc.).

Ponad 100 tys. zł w Warszawie i Poznaniu

Wysokość dopłat bierze się z wysokości limitów, a te są pochodną cen nieruchomości na danym obszarze. Stąd też najwięcej środków otrzymać mogą osoby kupujące mieszkanie w Warszawie. Rodzina wielodzietna (przysługuje jej największe dofinansowanie) nabywająca lokal o powierzchni 65 mkw. lub więcej, otrzyma w tej chwili ponad 114 tys. zł. Na mniejsze dofinansowanie liczyć mogą kredytobiorcy bezdzietni, w Warszawie będzie to maksymalnie 29,2 tys. zł. Ponad 100 tys. zł otrzymać można jeszcze w Poznaniu (maksymalnie 101,2 tys. zł), a nieco mniej we Wrocławiu (93,2 tys. zł), Krakowie (93 tys. zł) i Gdańsku (90,3 tys. zł).

Program Mieszkanie dla Młodych będzie aktywny do końca 2018 r., acz patrząc na jego popularność, trudno oczekiwać, by środki były dostępne do końca roku. Prawdopodobnie skończą się już w pierwszym kwartale i przez ostatnich 9-10 miesięcy program będzie po prostu martwy. Chętni na dofinansowanie powinni udać się do jednego z 14 banków, które mają podpisane umowy z BGK. Wśród nich są m.in. PKO BP, Pekao SA, Getin Noble Bank, Bank Millennium, Deutsche Bank Polska i Bank Zachodni WBK. Uzyskać dofinansowanie mogą osoby do 35 roku życia kupujące na kredyt swoje pierwsze mieszkanie, które powinno spełniać warunek cenowy (limity ceny metra kwadratowego dla danego obszaru) i powierzchniowy. Łatwiej mają rodziny wielodzietne, których nie dotyczy zasada pierwszego mieszkania, mogą też kupić większą nieruchomość i otrzymać znacznie wyższą dopłatę.

>>> Czytaj też: Deweloperzy znów sprzedają dziury w ziemi. Powrót boomu na mieszkania?

Marcin Krasoń, Home Broker