Od stycznia do sierpnia 2018 r. rozpoczęto budowę 154 tys. 495 mieszkań, tj. o 7,4 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku - podał we wtorek Główny Urząd Statystyczny. Jak wynika ze wstępnych danych w tym czasie oddano do użytkowania 114 tys. 802 mieszkania, tj. o 4,3 proc. więcej niż przed rokiem. Deweloperzy oddali do użytkowania 68 tys. 495 mieszkań, a inwestorzy indywidualni 43 tys. 531 mieszkań (odpowiednio o 8,1 proc. i 0,2 proc. więcej niż od stycznia do sierpnia ub. roku). W ramach tych form budownictwa wybudowano łącznie 97,6 proc. ogółu mieszkań oddanych do użytkowania w okresie ośmiu miesięcy 2018 r., z czego deweloperzy wybudowali 59,7 proc., a inwestorzy indywidualni 37,9 proc. mieszkań.

"Najnowsza publikacja GUS-owskich statystyk, prezentująca tym razem wyniki budownictwa mieszkaniowego w miesiącu sierpniu oraz pierwszych ośmiu miesiącach bieżącego roku, wciąż nie sygnalizuje słabnięcia determinacji inwestorów działających na mieszkaniowym rynku pierwotnym" - powiedział ekspert. Dodał, że wręcz przeciwnie - rok 2018 zapowiada się pod względem inwestycyjnym ponownie rekordowy.

"Po zaledwie kosmetycznym osłabieniu statystyk inwestycyjnych w lipcu, już miesiąc później inwestorzy mieszkaniowi powrócili do intensywnej pracy, efektem której jest powrót danych do wartości bliskich maksymalnym dla okresów miesięcznych" - zauważył Jędrzyński. "Tym samym, zarówno miesiąc do miesiąca, jak i rok do roku rynek pierwotny notuje w każdym z trzech aspektów aktywności inwestycyjnej wyraźny progres" - podał.

Jak podkreślił ekspert, takie dane i wynikający z nich progres to zasługa przede wszystkim deweloperów, którzy w okresie ośmiu miesięcy br. ruszyli z budową ponad 89 tys. lokali, co oznacza wolumen o połowę większy od osiągniętego przez inwestorów indywidualnych.

Reklama

Jego zdaniem statystyki mieszkań ukończonych, będąc wypadkową mieszkań rozpoczętych w przeszłości, są najbardziej przewidywalną kategorią danych mieszkaniowych GUS. "W związku z tym systematyczna dynamika wzrostów nie powinna tu dziwić ani obecnie, ani w przewidywalnej przyszłości" - zauważył Jędrzyński.

Podkreślił, że zdecydowanie mniej przewidywalne, za to dużo bardziej przydatne w prognozowaniu przyszłych trendów rynku mieszkaniowego są dane dotyczące nowych pozwoleń na budowę lub zgłoszeń z projektem budowlanym. "Tych inwestorzy wspólnie zgromadzili od początku roku już prawie 174 tys., czyli o 2,7 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2017 roku. Sami deweloperzy od stycznia do sierpnia br. uzyskali 106,3 tys. pozwoleń, czyli tym razem aż o dwie trzecie więcej od inwestorów indywidualnych" - wskazał Jędrzyński.

Ocenił, że z każdym miesiącem i kolejnym kwartałem taka polityka inwestycyjna deweloperów wydaje się coraz bardziej ryzykowna, "przede wszystkim z uwagi na nieodwracalność rynkowej cykliczności". "A tu mamy coraz więcej miarodajnych sygnałów nieuchronnego zbliżania się do momentu koniunkturalnego przesilenia. Przed krajowym rynkiem mieszkaniowym schyłkowy okres roku i ostatni kwartał. Jest to tradycyjnie najlepszy czas dla deweloperów pod względem liczby sprzedawanych mieszkań. Tym samym statystyki sprzedażowe za trzeci, a następnie czwarty kwartał 2018 roku będą bardzo wiarygodnym czynnikiem oceny zasadności optymizmu przedsiębiorców, którzy wciąż utrzymują statystyki swoich osiągnięć inwestycyjnych na rekordowych poziomach" - podsumował ekspert.(PAP)

autor: Mariusz Polit