Rosnące ceny metrażu sprawiają, że wartość polskiego rynku mieszkań bije kolejne rekordy. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl sprawdzili, jak ta wartość zmieniała się w ostatnich latach.
ikona lupy />
Wartość obrotu mieszkaniami / Media

Dane takich instytucji jak na przykład KNF wskazują, że już od dłuższego czasu systematycznie wzrasta średnia wartość kredytu mieszkaniowego. Podobne dodatnie zmiany dotyczą również łącznej wartości polskiego rynku lokali mieszkalnych. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl na podstawie niedawno opublikowanych informacji GUS sprawdzili, jak taka łączna wartość obrotu rynkowego zmieniała się przez ostatnie lata. Ciekawa analiza RynekPierwotny.pl informuje również o tym, jaki udział w całkowitej wartości sprzedawanych mieszkań mają największe polskie miasta.

Na rynkowe dane trzeba czekać prawie trzy kwartały …

Do sprawdzenia łącznej wartości lokali kupowanych przez Polaków, zachęca niedawna publikacja danych Głównego Urzędu Statystycznego za 2018 r. Takie informacje GUS-u są podawane z dość dużym opóźnieniem wynoszącym prawie trzy kwartały, ponieważ bazują na aktach notarialnych. Konkretniej rzecz ujmując, GUS podczas sumowania liczby oraz wartości sprzedanych mieszkań bierze pod uwagę Rejestry Cen i Wartości Nieruchomości prowadzone przez samorządy (powiaty oraz miasta na prawach powiatu).

Reklama

Przez rok wartość obrotu mieszkaniami wzrosła o 19 proc.

Informacje pozyskane przez GUS z samorządowych rejestrów, wskazują na systematyczny wzrost wartości polskiego rynku mieszkań. Suma zapłacona za wszystkie lokale mieszkalne zmieniała się następująco:

2015 r. - 36,67 mld zł
2016 r. - 40,88 mld zł
2017 r. - 45,51 mld zł
2018 r. - 54,33 mld zł


Powyższe informacje wskazują, że ubiegłoroczny wzrost wartości polskiego rynku lokali mieszkalnych wyniósł aż 19 proc. Nie cała ta zmiana była efektem podwyżki przeciętnych cen metrażu. Warto pamiętać, że w 2018 r. sprzedano o 13% więcej mieszkań względem 2017 r. (wzrost ze 180 071 do 203 603). Kolejne ciekawe spostrzeżenie dotyczy skali zmian z rynku pierwotnego oraz wtórnego. Jak tłumaczą eksperci portalu RynekPierwotny.pl okazuje się, że wartość obrotu rynkowego nowymi lokalami wzrosła nieco bardziej (+22% względem 2017 r.), niż w przypadku rynku wtórnego (+18%). Informacje prezentowane na poniższym wykresie potwierdzają, że szybkie wzrosty wartości obrotu rynkowego dotyczyły zarówno nowych, jak i używanych „M”.

Warszawa wciąż generuje 20 proc. wartości polskiego rynku

Publikacja danych GUS dotyczących minionego roku stanowi dobrą okazję do sprawdzenia, jakie rynki lokali mieszkalnych z miast na prawach powiatu oraz powiatów obecnie mają największą wartość. Poniższa tabela przedstawia piętnaście lokalizacji, które w ciągu czterech lat (2015 r. - 2018 r.) odnotowały najwyższe wyniki. Wg portalu RynekPierwotny.pl zdecydowana przewaga Warszawy nad kolejnymi metropoliami (Krakowem, Wrocławiem, Gdańskiem, Poznaniem i Łodzią) raczej nie powinna dziwić. Bardziej istotny jest spadek wyniku stolicy z 26 proc. (2015 r./2016 r.) do 21 proc. (2018 r.).

Trzeba odnotować, że jednocześnie zmniejszył się też udział Krakowa w ogólnopolskiej wartości rynku lokali mieszkalnych. Ujemna zmiana dotyczyła również wszystkich piętnastu wiodących rynków z poniższej tabeli (traktowanych łącznie). Ich udział w całym polskim rynku mieszkań spadł bowiem z 70 proc. (2015 r.) do 64 proc. (2018 r.). Ten spadek potwierdza, że ostatnie lata przyniosły wyraźną aktywizację mniejszych rynków nieruchomości. Była to między innymi zasługa szybkiej obniżki stopy bezrobocia.

Jeżeli chodzi o wyniki prezentowane w poniższej tabeli, to warto zasygnalizować jeszcze jedną ciekawą kwestię. Mowa o obecności w czołowej piętnastce dwóch lokalizacji, które nie są miastami na prawach powiatu (zobacz: powiat poznański oraz powiat wołomiński). Okazuje się, że dwa wymienione powiaty mają duże znaczenie nie tylko w kontekście budowy domów. Bardzo sugestywny jest fakt, że pod względem udziału w całym polskim rynku lokali mieszkalnych wspomniane powiaty (wołomiński oraz poznański) wyprzedziły takie miasta jak np. Rzeszów, Kielce, Katowice, Toruń i Opole.

>>> Czytaj też: Narodowy deweloper "da Polakom 120 tys. mieszkań"?