Według południowokoreańskiej agencji prasowej Yonhap strajkują zrzeszeni w związku pracownicy dwóch zakładów GM Korea. Dziennik „Financial Times” podaje natomiast, że związkowcy przerwali pracę we wszystkich trzech zakładach koncernu w tym kraju.

Pełnowymiarowy strajk ma potrwać do środy i może przez ten czas spowodować spadek produkcji o blisko 10 tys. pojazdów. W ubiegłym miesiącu związek zorganizował cztery strajki częściowe, a od 22 sierpnia zrzeszeni w nim pracownicy nie biorą nadgodzin.

„Będziemy dalej strajkować, jeżeli firma nie wystąpi z propozycją podwyżek płac. Jeśli firma nie może się zgodzić na nasze żądania, powinna chociaż wyjaśnić związkowi swoje plany na przyszłość” - powiedział rzecznik związku pracowników GM Korea, cytowany przez Yonhap.

Związek domaga się podwyżki płacy podstawowej o 5,7 proc., premii za wyniki w pracy w wysokości półtoramiesięcznej pensji oraz dodatku w wysokości 6,5 mln wonów (5,4 tys. USD) dla każdego pracownika. GM Korea nie zgadza się na te żądania, tłumacząc to olbrzymimi stratami, jakie generują zakłady, oraz spadającą sprzedażą.

Reklama

Według „FT” skumulowane straty fabryk GM w Korei Płd. z ostatnich pięciu lat wynoszą 4 bln wonów (3,357 mld USD). W 2018 roku GM Korea sprzedał prawie 463 tys. samochodów – o 12 proc. mniej niż rok wcześniej.

W ubiegłym roku GM zamknął jedną z fabryk w Korei Płd., a liczba zatrudnionych przez koncern w tym kraju pracowników spadła o 20 proc. Później państwowy Bank Rozwoju Korei uzgodnił z koncernem rozłożony na 10 lat program pomocowy dla GM Korea. Mimo to związek zawodowy obawia się, że w nadchodzących latach zamknięty może zostać kolejny zakład.

Trwający strajk jest pierwszą taką akcją, odkąd w 2002 roku GM przejęło kontrolę nad Daewoo Motors, które później przemianowano na GM Korea. Obecnie amerykański koncern posiada 77 proc. akcji GM Korea.

Andrzej Borowiak (PAP)