Wtorkowe orzeczenie Ontario Labour Relations Board (OLRB) - niezależnej rządowej agencji rozstrzygającej na zasadach sądowych spory wynikające ze stosunku pracy, oznacza precedens, ważny szczególnie w warunkach gospodarki, która wymusza samozatrudnienie.

Foodora to aplikacja umożliwiająca zamawianie dowozu jedzenia z restauracji. Kurierzy z rowerami i samochodami byli dotychczas przez firmę traktowani jako niezależni podwykonawcy zleceń, jednak OLRB orzekł we wtorek, że "kurierzy zostali wyselekcjonowani przez firmę Foodora, wymaga się od nich dostaw zamawianego jedzenia na warunkach i zasadach określanych przez firmę Foodora, zgodnie ze standardami i przepisami w niej obowiązującymi. W istocie więc - kurierzy ci pracują dla firmy Foodora, a nie dla siebie samych”.

"To pierwsza decyzja OLRB w sprawie pracowników sfery, którą się opisuje w mediach jako "the Gig Economy" (gospodarka oparta na umowach cywilno-prawnych)" - napisał w orzeczeniu OLRB Matthew R. Wilson.

Wilson zaznaczył, że kurierzy muszą mieć własny środek transportu, własne środki bezpieczeństwa, własny smartfon i torbę do przewozu żywności. Chociaż nie przechodzą typowego procesu rekrutacji, to jednak nie mają możliwości negocjowania zapisów umowy. Będąc zobowiązanymi do przestrzegania zasad narzucanych przez firmę Foodora, nie są w rzeczy samej "niezależnymi wykonawcami", ale - "wykonawcami zależnymi".

Reklama

Jak powiedział cytowany w komunikacie Jan Simpson - prezes Canadian Union of Postal Workers (CUPW), organizacji związkowej, do której kurierzy Foodory chcą się przyłączyć - "decyzja ta dowodzi, że następuje zmiana w stronę większej sprawiedliwości dla tysięcy pracowników pracujących na umowach zleceniu w Ontario".

Jak podała agencja The Canadian Press, Foodora Canada, która jest oddziałem mieszczącej się w Berlinie Delivery Hero SE przekazała, że do czasu ujawnienia wyników głosowania będzie prowadzić swą działalność na dotychczasowych zasadach. Firma nie chce spekulować, "co to może oznaczać dla biznesu w przyszłości".

Pojęcie prawne, którego użyto w orzeczeniu OLRB, pojawiło się w Kanadzie już w latach 60. ubiegłego wieku. Profesor Harry Arthurs napisał w 1965 r. artykuł o "zależnych wykonawcach". Dziesięć lat później pojęcie to weszło do ontaryjskiego prawa.

Profesor Arthurs "nie mógł przewidzieć, że będzie ono miało zastosowanie w odniesieniu do do kurierów używających internetowych aplikacji w telefonie komórkowym, by dostarczać zamówione dania według zleceń przekazywanych przez algorytm, bez żadnego bezpośredniego kontaktu lub bezpośredniej płatności dokonywanej przez klienta" - napisał w orzeczeniu Wilson.

"Uwzględnienie czynnika nowych technologii nie było konieczne, ponieważ kanadyjski prawnik analizował klasyfikację pracowników, by wypełnić lukę, jak pojawiła między pracownikiem z regularną umową a niezależnym podwykonawcą. Chodzi zatem o klasyfikację, która jest wystarczająco pojemna, by móc ją zastosować do nowych miejsc pracy oraz innowacyjnych systemów dostaw" - dodał.

W sierpniu ub.r. kurierzy Foodory głosowali za zorganizowaniem związku zawodowego, pierwszego w Kanadzie syndykatu reprezentującego interesy pracowników bez stałych umów o pracę. Jednak kurierzy nie mogli sfinalizować swoich planów, a nawet zliczyć głosów, bo sprawa została wniesiona przed firmę do rozpatrzenia przez OLRB.

Związkowcy zwrócili uwagę, że sprawa kurierów firmy Foodora była uważnie obserwowana przez wielu pracowników bez umów o pracę - pracujących na zlecenie, dla których zleceniodawcą pracy jest często aplikacja.

Inny kanadyjski związek zawodowy, UFCW, wspiera kierowców Ubera w utworzeniu ich własnego związku zawodowego na podobnej zasadzie jak to miało miejsce w przypadku kurierów Foodory.

Z Toronto Anna Lach (PAP)