O 98 tys. zmniejszyła się w zeszłym roku liczba Polaków przebywających czasowo w Wielkiej Brytanii. To przełożyło się na pierwszy w tej dekadzie spadek polskiej emigracji – informuje poniedziałkowa "Rzeczpospolita”.

Do niespełna 2,46 mln, czyli o 85 tys., zmalała w ubiegłym roku liczba Polaków mieszkających czasowo (powyżej trzech miesięcy) za granicą – wynika z ogłoszonych w piątek szacunków GUS, przytoczonych przez gazetę.

Eksperci oceniają, że na zmniejszenie liczby nowych wyjazdów za granicę i wzrost liczby powrotów polskich emigrantów (którzy wyjeżdżają głównie w celach zarobkowych) mogła wpłynąć dobra sytuacja na polskim rynku pracy, a także niepewność związana z brexitem, która odbiła się na wyraźnym, ponad 12-proc., spadku emigracji w Wielkiej Brytanii.

W rezultacie po raz pierwszy od lat to Niemcy były w zeszłym roku krajem, gdzie przebywało najwięcej emigrantów czasowych z Polski. O ile w Wielkiej Brytanii ich liczba w 2018 r. zmalała, o tyle w Niemczech wzrosła o 3 tys. – do 706 tys.

Kamil Wołczyk, który w agencji zatrudnienia Work Service odpowiada za rynek niemiecki, twierdzi na łamach „Rz”, że coraz więcej pojawia się tam Polaków przeprowadzających się z Wysp. Robią to nie tylko ze względu na brexit, ale też bliższą odległość od domu. Inni jadą np. do Holandii, która jest trzecim co do wielkości skupiskiem emigrantów czasowych z Polski (123 tys.). W zeszłym roku liczba Polaków powiększyła się tam o 3 tys. osób. Tysiąc migrantów z polskim paszportem przybyło z kolei w Irlandii, która jest na czwartym miejscu pod względem liczby Polaków mieszkających czasowo za granicą – w minionym roku było ich tam 113 tys.

Reklama

>>> Czytaj też: Wojna o lit. Boliwia może zmienić światowy układ sił w dostępie do kluczowego surowca XXI wieku