Według badania, blisko 90 proc. pracodawców w ciągu ostatniego roku miało problemy z zatrudnianiem pracowników. Takich problemów nie odnotowało 10 proc. ankietowanych. 83 proc. przedsiębiorców, jako główny problem wskazało na brak kandydatów z wymaganymi kwalifikacjami i umiejętnościami. 74 proc. wskazało na brak chętnych do pracy, 61 proc. na wzrost oczekiwań finansowych kandydatów.

Kolejne powody to brak wykwalifikowanych pracowników fizycznych, brak u kandydatów potrzebnej wiedzy do zajmowania danego stanowiska oraz odpowiedniego doświadczenia zawodowego.

Z raportu wynika, że 61 proc. pracodawców szukając pracowników korzysta z pomocy Urzędów Pracy. 39 proc. ankietowanych nie robi tego. Wśród pozytywnych aspektów współpracy z urzędami badani wskazywali na możliwość refundacji części kosztów zatrudnienia (63 proc.) i pomoc w pozyskaniu pracowników (39,5 proc.)

Z kolei negatywne strony pomocy/współpracy z urzędami pracy, to najczęściej - mała baza kandydatów do pracy i kierowanie kandydatów, którzy nie chcą pracować. Według wiceprezesa BCC Zbigniewa Żurka urzędy pracy powinny rejestrować osoby, które chcą pracować. "Urząd pracy to jest urząd pracy, a nie urząd lenistwa. W związku z tym jest on przeznaczony dla ludzi, którzy mają nieszczęście być bezrobotnymi" - podkreślił.

Reklama

Niemalże 2/3 firm wskazało, że istotnym problemem są bariery prawne utrudniające zatrudnienie pracowników. Chodzi o zbyt wysokie koszty pracy, zbiurokratyzowanie prawa pracy oraz zbyt małą elastyczność w systemie ubezpieczeń społecznych i podatkowych.

Zdaniem Żurka obecne przepisy kodeksu pracy są "przeregulowane" i zbyt skomplikowane, szczególnie w kwestii rozliczania czasu pracy zatrudnionego. "Jest tam dużo wyjątków, opisów, z którymi małe firmy sobie nie radzą. Popełniają wykroczenie nie dlatego, że chcą oszukiwać, ale dlatego, że nie potrafią zinterpretować przepisów, nie stać ich na zatrudnianie prawników" - mówił. Zaznaczył, że komisja kodyfikacyjna prawa pracy, która zajmuje się reformą kodeksu pracy, powinna stworzyć kodeks maksymalnie przejrzysty.

W badaniu BCC podkreślono, że 68 proc. pracodawców zatrudnia obcokrajowców. Nie robi tego 32 proc. badanych. Głównymi barierami według przedsiębiorców są w tym przypadku zbyt duże formalności przy zatrudnianiu cudzoziemców oraz zbyt długie oczekiwanie na zezwolenie.

Zapytano też przedsiębiorców, w jakich zawodach brakuje rąk do pracy. Najczęściej wskazywano na specjalistów w konkretnej dziedzinie, robotników, pracowników budowlanych, pracowników magazynów, oraz na przedstawicieli handlowych.

Pracodawców zapytano również o najważniejsze cechy pracownika (oprócz wiedzy i doświadczenia), które są bardzo ważne dla firmy i na które zwraca się uwagę przy rekrutacji. Najczęściej wskazywano na odpowiedzialność i obowiązkowość, pracowitość.

Wśród cech, które wykluczają zatrudnienie pracownika wymieniano najczęściej wygórowane oczekiwania finansowe, nieuczciwość, pijaństwo oraz roszczeniowość.

Ekspertka BCC dr Barbara Sypniewska porównała badanie z 2017 r. i 2008 r. Zwróciła uwagę, że przedsiębiorcy wśród problemów przy zatrudnianiu pracowników nadal wskazują na brak u kandydatów wiedzy potrzebnej do zajmowania danego stanowiska, brak pracowników z wymaganymi kwalifikacjami i umiejętnościami. Zauważyła, że w 2017 r. przedsiębiorcy wskazywali na wzrost m.in. oczekiwań finansowych u pracowników oraz wzrost braku chętnych do pracy.

Badanie przeprowadzono na przełomie października i listopada na grupie przedsiębiorców, którzy należą do Business Centre Club.

>>> Polecamy: Kulawe prawo i skrzecząca rzeczywistość, czyli urzędy pracy w praktyce