Możliwość wysyłania z telefonów pracowniczych sms-ów oraz korzystania za ich pośrednictwem z serwisów WhatsApp, Google Talk czy iMessage ma zostać zablokowana do końca marca - podaje Bloomberg, powołując się na „komunikat wewnętrzny” wystosowany do pracowników banku przez dyrektor operacyjną Kim Hammonds i dyrektor ds. regulacyjnych Sylvie Matherat.

Jednym z powodów wprowadzenia takiego ograniczenia jest, według agencji Bloomberg, fakt, że bank nie może archiwizować sms-ów, tak jak czyni to np. z e-mailami, przez co nie ma nad nimi pełnej kontroli.

„W pełni rozumiemy, że (wprowadzenie takich ograniczeń - PAP) zmieni sposób waszej codziennej pracy i przepraszamy za wszelkie niedogodności spowodowane tą decyzją” - głosi firmowy komunikat, do którego dotarł Bloomberg. „Jednak jest to niezbędny krok podjęty w celu (...) dostosowania Deutsche Banku do wymogów regulacyjnych i prawnych”.

Według agencji Bloomberg decyzja ta jest częścią szerszych działań Deutsche Banku, by w pełni dostosować firmę do wymogów regulacyjnych dotyczących bezpieczeństwa danych bankowych. Ma też oczyścić reputację banku, nadwerężoną szeregiem dochodzeń w sprawie wyjaśnienia jego roli w sprzedaży tzw. toksycznych długów, manipulowania stopami procentowymi i praniem brudnych pieniędzy w Rosji.

Reklama

Dyrektor generalny Deutsche Banku John Cryan, który zmiany te traktuje jako jeden z głównych elementów „strategii odnawiania wizerunku firmy” podpisał w grudniu 2016 roku wstępną ugodę z wymiarem sprawiedliwości USA, który domagał się odszkodowania w wysokości 14 mld dolarów za tzw. „toksyczne transakcje hipoteczne”. Ostatecznie największy niemiecki bank zapłaci mniej, bo 7,2 mld dol.

Amerykańskie władze zarzuciły bankowi, że w latach 2005-2007, czyli przed wybuchem kryzysu finansowego, sprzedawał w USA papiery wartościowe zabezpieczone kredytami hipotecznymi, które uznane zostały za „toksyczne”. W ramach zawartej pod koniec grudnia zeszłego roku ugody Deutsche Bank zgodził się zapłacić grzywnę w wysokości 3,1 mld dol. i zabezpieczyć 4,1 mld dol. na odszkodowania dla klientów, których naraził na straty, oferując im toksyczne aktywa powiązane z rynkiem hipotecznym. (PAP)

>>> Czytaj też: Koniec raju. Inflacja może wyrwać banki z błogostanu