Cytowany przez "Financial Times" Paweł Świeboda z Instytutu Demos-Europa dziwi się, że David Cameron przyjął tak "neokolonialną" postawę w kwestii imigracji, dzieląc Unię na lepszych i gorszych, mniej i bardziej cywilizowanych. I to pomimo, że Polska okazała dojrzałość ekonomiczną w okresie ogólnoeuropejskiej recesji.

>>> Zupełnie inny ton miał felieton jedynego brytyjskiego posła polskiego pochodzenia Daniela Kawczynskiego na ten sam temat, opublikowany również w FT: Polska powinna być wdzięczna Wielkiej Brytanii zamiast się skarżyć

Wielka Brytania widziała w swoim czasie w Polsce swego naturalnego sojusznika w Europie i mocno zabiegała o jej przyjęcie do Unii Europejskiej. Otworzyła też swój rynek pracy dla setek tysięcy Polaków w 2004 roku. Warszawa nadal współdziała z Londynem na pewnych polach - oba kraje są proamerykańskie, prowolnorynkowe i agitują za eksploatacją gazu łupkowego. Ale poróżniły się w sprawie budżetu Unii, regulacji finansowych dla strefy euro i pomysłu renegocjacji warunków członkostwa, co jest priorytetem premiera Camerona. Polska poparła też Francję, głosując za zaostrzeniem reguł antydumpingowych na rynku pracy i wyśle wojsko na pomoc Francuzom w Republice Środkowoafrykańskiej.

- To dowodzi, że Polska podchodzi poważnie do poważnych partnerów - powiedział dziennikowi były szef Sekcji Polskiej BBC Eugeniusz Smolar. - Ale Wielka Brytania nie bardzo ma coś Polsce do zaoferowania.

Reklama

>>> Polecamy również: Bruksela broni polskich imigrantów. KE wydała przewodnik dla państw UE