Jeszcze kilka lat temu było nie do pomyślenia, że Hiszpanie będą szukali swojej szansy w Maroku - kraju, z którego wyemigrowało na Półwysep Iberyjski prawie miloon osób. Teraz coraz częściej decydują się na przemierzenie Cieśniny Giblartarskiej.
„Moją przyszłość widzę tutaj, w Maroku, a nie w Hiszpanii. Pracuję, zarabiam i spokojnie żyję. Tam straciłem wszystko, nawet dom” - opowiada Gonzalo, który produkuje meble w Casablance.


Do Maroka ściągają inżynierowie, informatycy i osoby ze średnim wykształceniem. Wielu z nich nie zarabia więcej niż 300 euro miesięcznie, ale są to pieniądze za które mogą się utrzymać. Wynajęcie pokoju nie kosztuje zwykle więcej niż 40 euro miesięcznie.