W ostatnich latach naukowcy poczynili wielkie postępy w badaniach nad tym, jak poziom szczęścia człowieka zmienia się wraz z wiekiem.

Powszechnie wierzy się, że zależność tę oddaje krzywa w kształcie litery U: według niej poziom zadowolenia z życia jest wysoki w młodości, a potem spada do osiągnięcia końca piątej dekady życia i zaczyna ponownie wzrastać.

Ważne badania, przeprowadzone w 2010 roku przez Arthura Stone’a i jego współpracowników ze Stony Brook University pokazały, że w USA ludzie są szczęśliwsi w wieku 20 niż w wieku 80 lat. Podczas gdy poziom odczuwanego niezadowolenia pozostaje relatywnie stały podczas trwania całego życia człowieka, z lekkim wstrząsem w średnim wieku, starsi ludzie martwią się znacznie mniej, doświadczają mniejszej ilości stresu oraz są przeciętnie mniej nerwowi.

Kulturowe uwarunkowania

Reklama

Ostatnie badania pokazują, że krzywa U obowiązuje na całym świecie, jednakże z kilkoma wyjątkami. Charakteryzują się one znacznymi wahaniami. Wiek, dla którego krzywa osiąga swoje minima różni się w zależności od analizowanego kraju, ponadto krzywa wzrostu subiektywnie odczuwanego dobrego samopoczucia nie jest jednakowo stroma. W ostatnim czasie analizował to Carol Graham z Brookings Institution.

Wykreślił on krzywe dla różnych krajów na podstawie danych pochodzących z ośrodka badania opinii publicznej Gallupa i odkrył, że najniższy poziom zadowolenia w USA przypada na wiek 44 lat, 48 lat w Ameryce Południowej i 50 lat w Rosji. – W średnim wieku ludzie są zestresowani, są bowiem podwójnie obciążeni przez starych rodziców i dzieci – wyjaśnia Graham. - W tym wieku występuje również tzw. „efekt uczenia się”, kiedy to życiowe oczekiwania zostają skonfrontowane z rzeczywistością - dodaje.

Wiek, w którym zostaje osiągnięty ten punkt, zależy od wielu czynników, takich jak wiek rozpoczęcia pracy, zawarcia małżeństwa, urodzenia dzieci a także osiągnięcia szczytu kariery. Być może jednak kilka lat różnicy pomiędzy okresem najniższego zadowolenia z życia nie jest tak istotne jak fakt, że od tego momentu poziom zadowolenia będzie się wyłącznie podnosił.

Graham dostarczył specyfikację niektórych krajów do "Washington Post", które stworzyło wykresy obrazujące wzrost poziomu subiektywnie odczuwanego szczęścia po przekroczeniu wieku średniego: największy w Chinach i Wielkiej Brytanii, umiarkowany w USA i Ameryce Łacińskiej, powolny w Niemczech oraz w ogóle nie rosnący w Rosji.

Część tych dysproporcji można wytłumaczyć czynnikami historycznymi i kulturowymi. W Chinach przykładowo, szacunek dla starszych ludzi jest zakorzeniony kulturowo. W Rosji całe pokolenia ludzi w średnim wieku i starszych zostały zepchnięte na społeczny margines po upadku Związku Radzieckiego, nie potrafiąc przystosować się do wymagań nowego systemu. Specyfika poszczególnych krajów decyduje o sposobie nachylenia krzywej. Nawet stałe i intuicyjnie oczywiste czynniki, takie jak wiek czy poziom zdrowia, nie mogą do końca wyjaśnić, dlaczego ludzie w niektórych bogatych krajach odzyskują poczucie szczęścia szybciej niż w innych.

>>>Czytaj również: Polak pracuje według Eurostatu średnio 2 godziny dłużej niż mieszkaniec UE

Praca jest kluczowym czynnikiem

W ostatnim raporcie Graham przeanalizował zależność pomiędzy poziomem zadowolenia z życia a podjęciem pracy w późnym wieku.

Zauważył, że istnieje wiele korzyści dla samopoczucia zarówno z wolontaryjnej pracy na część etatu, jak również z pozostania na stanowisku po przekroczeniu wieku emerytalnego. – Korzyści te są szczególnie widoczne w krajach, w których dodatkowa praca na część etatu oraz praca na emeryturze są normą i w których ludzie pracują do późnej starości z wyboru, a nie z konieczności – twierdzi Graham.

We Francji i Niemczech na przykład, wolontaryjna praca jest najbardziej rozpowszechniona wśród osób w przedziale wiekowym 36-45, podczas gdy w Wielkiej Brytanii i Portugalii jest bardziej rozpowszechniona w wieku od 55 do 65 lat. To w pewnej mierze wyjaśnia, dlaczego krzywa zadowolenia z życia jest bardziej stroma w Wielkiej Brytanii niż w Niemczech.

Starsze osoby pracują najwięcej w USA, Wielkiej Brytanii, Portugalii i Szwecji, czyniąc te kraje – trochę wbrew intuicji – najbardziej rozwiniętymi krajami, w których dobrze byłoby się zestarzeć.

Ponadto, starsi ludzie są bardziej szczęśliwi, kiedy dopisuje im zdrowie i czują się potrzebni. Szczęśliwa, wolna od pracy emerytura to mit. Według badania Graham’a samozatrudnienie zaczyna zapewniać dodatkowy poziom szczęścia w wieku powyżej 60 lat.

Więc zamiast szukać słonecznego miejsca na emeryturę, bardziej sensowne byłoby znalezienie kraju, w którym normą jest elastyczne i doceniane zatrudnianie ludzi starszych.

>>>Pracownicy po 50-tce zarabiają mniej niż osoby z innych grup wiekowych. Zobacz tutaj wyniki ostatnich badań