– Zobaczymy przedsiębiorczą, socjalną, solidarną i przyjazną premier – mówi jeden z członków rządu. Pole manewru takiej przedsiębiorczo-socjalnej premier jest jednak ograniczone. W ubiegłym tygodniu jej rząd przyjął projekt budżetu. – Tusk zapowiedział i zaprogramował działania. Jest problem. Bo jak w takiej sytuacji się odróżnić? Jak nie być epigonem Tuska? – mówi jeden z polityków PO.

Prace nad expose były właśnie temu poświęcone. Obecnie trwa szukanie pomysłów, jak pokazać twarz socjalną minimalnym kosztem. Expose układano na podstawie propozycji resortów wysyłanych do współpracowników Kopacz.

Resort zdrowia przysłał 12 propozycji działań, to m.in. wprowadzenie dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych. Resort pracy podtrzymuje zapowiedź wprowadzenia limitu na umowy pracy na czas określony. W expose mogą się też znaleźć wątki sytuacji na rynku pracy, zwłaszcza młodych osób, oraz zapowiedzi zmian w kształceniu zawodowym. Ewa Kopacz ma się też odnieść do sytuacji w górnictwie i zapowiedzi kontynuacji działań deregulacyjnych. Osobną sprawą mają być instrumenty wsparcia dla przedsiębiorców, którzy ponieśli straty w handlu z Rosją.

Nowa premier ma także pokazać kierunki polityki wewnątrz UE. W tym kontekście ważne mają być zapowiedzi twardej postawy na unijnym szczycie klimatycznym w październiku, na którym staną propozycje Komisji Europejskiej zaostrzenia zielonej polityki.

Reklama

Osobną sprawą będzie pakiet bezpieczeństwa zewnętrznego związany z polityką zagraniczną i modernizacją armii. Ministerstwo Finansów przysłało opis działań zmniejszających deficyt, co ma pozwolić na zdjęcie z Polski procedury nadmiernego deficytu. Na tym odcinku może pojawić się kłopot.

>>> Polecamy: Janosikowe ograbiło biednego. Mazowsze wygrywa w sądzie z ministerstwem

Sztandarowe projekty

Rząd dziś, w przeddzień expose, zajmie się dwoma sztandarowymi projektami na przyszły rok: zwiększeniem ulg na dzieci oraz waloryzacją emerytur. W pierwszej sprawie pojawił się spór między resortami pracy a finansów o skutki budżetowe ulg. Jak wynika z informacji DGP, chodzi o 300 mln zł, które w zależności od decyzji Kopacz budżet będzie musiał wyłożyć. Albo nie. Rozwiązanie zaproponowane przez resort finansów zakłada, że dopłata do ulgi dla osób, które nie mogą ich wykorzystać w pełni, jest wliczana do dochodu. To u biedniejszych rodzin może spowodować, że dochód na osobę w rodzinie podskoczy powyżej 593 zł miesięcznie (co jest kryterium dochodowym korzystania ze świadczeń rodzinnych) i stracą one świadczenia z pomocy społecznej.

Resort finansów przekonuje, że takie rodziny mają wybór: mogą skorzystać z ulgi z dopłatą z budżetu i stracić świadczenia lub je zachować, ale nie korzystać z ulgi.
Resort pracy chce, by korzystający z ulg nie tracili prawa do świadczeń. – Na naszej wersji korzystają podatnicy, a traci budżet, na propozycji resortu finansów odwrotnie – zauważa urzędnik resortu pracy. Determinacja ministerstwa finansów do obrony ulg w pierwotnej wersji byłaby mniejsza, gdyby nie to, że zagrożenie szykuje się także na na innym froncie. I na nim chodzi o ponad 300 mln zł.

Pod coraz większym znakiem zapytania staje wprowadzenie w przyszłym roku oskładkowania umów-zleceń. Mimo że projekt znalazł się w Sejmie późną wiosną, nadal nie trafił na drugie czytanie. Ostatnio ponownie wrócił do podkomisji i wszystko wskazuje na to, że część przepisów wejdzie za rok. – Chcemy zrobić tak, by nie było to z uszczerbkiem dla mało zarabiających pracowników i nie doprowadziło do poszerzenia szarej strefy – mówi posłanka PO Izabela Mrzygłocka z PO z sejmowej komisji polityki społecznej. To wariant, którego boi się resort finansów. Łącznie skutki ustawy to ponad 650 mln zł. 300 ma dać oskładkowanie wynagrodzeń członków rad nadzorczych, a 350 mln zł – umów-zleceń.

Resort zgłosił te działania Komisji Europejskiej jako jedne z serii zmniejszających deficyt w 2015 roku. Tyle że KE uznaje je za trwałe, jeśli przekraczają równowartość 500 mln zł. Czyli jeśli przepisy nie wejdą w życie, Komisja nie zaliczy całych 650 mln zł. A jeśli do tego doliczymy 300 z powodu zmiany sytemu ulg, to wychodzi suma bliska miliarda.