Rządowa instytucja oszacowała, że w kwietniu w urzędach pracy przybyło ponad 71 tys. nowych osób poszukujących zatrudnienia. To wzrost o 22 proc. w porównaniu z takim samym miesiącem w 2019 roku.

Z raportu IEFP wynika, że drastyczne zwiększenie liczby bezrobotnych jest efektem kryzysu gospodarczego spowodowanego epidemią koronawirusa, a także konsekwencją obowiązującego w kraju między 19 marca a 2 maja stanu wyjątkowego. Doprowadził on do licznych restrykcji w korzystaniu przez obywateli z przestrzeni publicznej.

Największy wzrost liczby osób poszukujących pracy zanotowano w turystycznym regionie Algarve, na południu Portugalii. W kwietniu liczba bezrobotnych zwiększyła się tam o 124 proc. wobec analogicznego miesiąca w 2019 roku.

Ewenementem jest położony na Atlantyku archipelag Azorów, gdzie w kwietniu grono osób poszukujących pracy zmniejszyło się o 6,2 proc. To jedyny region Portugalii, w którym ubyło bezrobotnych.

Reklama

Wśród sektorów gospodarki, które zanotowały w kwietniu najwięcej osób bez zatrudnienia są branża hotelarska i gastronomiczna. Odsetek osób zatrudnionych wcześniej w obu tych sektorach stanowi 60 proc. wszystkich obywateli zarejestrowanych w portugalskich urzędach pracy. Ich łączna liczba szacowana jest na ponad 392 tys.

Władze IEFP wskazują, że liczba zarejestrowanych w urzędach pracy nie oddaje pełnej skali zjawiska bezrobocia w Portugalii, gdyż nie uwzględnia tysięcy osób, które choć utraciły pracę w kwietniu, to dopiero w maju zgłosiły ten fakt administracji państwowej.

Z szacunków ministerstwa finansów Portugalii wynika, że w związku z kryzysem wywołanym przez epidemię liczba bezrobotnych będzie sukcesywnie wzrastać co miesiąc. Resort spodziewa się, że bezrobocie może wzrosnąć do grudnia z obecnych 7 proc. do prawie 10 proc.

Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)