Pracujemy nad propozycją wyłączenia dodatku stażowego z minimalnego wynagrodzenia. Dzięki takiemu rozwiązaniu wynagrodzenia części pracowników socjalnych mogłyby wzrosnąć o ok. 20 proc. – powiedziała PAP szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska.

Minister Rafalska podkreśliła w rozmowie z PAP, że resort rodziny w lipcu 2018 r. przeprowadził badanie, które było skierowane do wybranych jednostek organizacyjnych pomocy społecznej i dotyczyło wynagrodzeń pracowników socjalnych.

Z badania wynika, że średnia krajowa wynagrodzenia osób zatrudnionych na tym stanowisku w ośrodkach pomocy społecznej (OPS) wyniosła 2635,35 zł brutto. Z kolei w powiatowych centrach pomocy rodzinie kwota ta kształtowała się na poziomie 2601,56 zł brutto.

Rafalska zwróciła uwagę, że średnie wynagrodzenie pracowników socjalnych jest bardzo zróżnicowane w poszczególnych województwach i gminach.

"Badania pokazały, że w 786 ośrodkach pomocy społecznych oraz w 97 powiatowych centrach pomocy rodzinie średnia wysokość wynagrodzeń jest wyższa niż średnia krajowa, natomiast w ponad 1030 ośrodkach jest poniżej tej kwoty" – wskazała minister.

Reklama

"Jeżeli najniższe wynagrodzenie na stanowisku pracownika socjalnego w województwie lubuskim wynosi w jednej gminie 2100 zł, a w innej gminie 4000 tys., to musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, od kogo i od czego zależy to zróżnicowanie" – dodała.

Szefowa MRPiPS podkreśliła, że politykę kadrową i politykę wynagradzania pracowników samorządowych prowadzą samorządy.

"Rozumiem i podzielam troskę o wysokość wynagrodzeń pracowników socjalnych, upominam się o ich wynagrodzenia. Jednak kształtowanie całkowitej wysokości wynagrodzenia tej grupy osób pozostaje w gestii pracodawców samorządowych" – przypomniała szefowa MRPiPS.

Zwróciła także uwagę, że co najmniej 80 proc. środków skierowanych do samorządów na obsługę zadań, programu "Dobry start" ma być przeznaczone na wynagrodzenia pracowników. "Samorządy i tak potrafią oddać te pieniądze, a nie wypłacić wynagrodzenia pracownikom" – zaznaczyła Rafalska.

Wyliczając inicjatywy podjęte przez rząd w celu poprawy sytuacji pracowników socjalnych, minister wskazała na propozycję wyłączenia dodatku stażowego z minimalnego wynagrodzenia, co spowoduje w niektórych przypadkach wzrost wynagrodzenia ok. 20 proc.

"Mam nadzieję, że od nowego roku budżetowego tak się stanie. Ustawa czeka w tej chwili na posiedzenie Stałego Komitetu Rady Ministrów i ona dotyczyłaby nie tylko pracowników socjalnych, ale też nisko wynagradzanej kadry obsługowej w szkołach, przedszkolach czy w innych jednostkach" – wyjaśniła minister.

Zdaniem Rafalskiej także w ustawie o pomocy społecznej powinien być przepis zakładający wyłączenie dodatku za świadczenie pracy socjalnej w środowisku z minimalnego wynagrodzenia.

Minister rodziny odniosła się także do zapowiadanych przez pracowników socjalnych możliwych utrudnień w wypłatach świadczenia 500 plus. Rafalska zaznaczyła, że pieniądze z programu nie są w całości obsługiwane przez pracowników socjalnych.

"Jeżeli świadczenie wychowawcze obsługuje miesięcznie średnio ponad 11 tys. osób, to pracowników socjalnych jest mniej niż 10 proc. Pracownicy socjalni mają inne zadania niż przyznawanie świadczeń z programu +Rodzina 500 plus+" – wyjaśniła minister.

Przypomniała, że samorządy mają trzy miesiące na rozpatrzenie wniosku o 500 plus. "Samorządy otrzymują pieniądze na wypłatę i obsługę tego zadania tylko wtedy, jak je zrealizują" – zaznaczyła.

Z kolei przewodniczący Polskiej Federacji Związkowej Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej (PFZPSiPS) Paweł Maczyński podkreślił w rozmowie z PAP, że pracownicy socjalni domagają się zmian legislacyjnych.

"Samorządy są poniekąd odpowiedzialne za nasze wynagrodzenia, ale kwestie zmian, o jakie nam chodzi, zapisane są w rozporządzeniach o wynagradzaniu pracowników samorządowych i w ustawie o pomocy społecznej" – wskazał Maczyński. Dodał, że zmiany w przepisach leżą w gestii rządu.

Wśród postulatów pracowników socjalnych wymienił m.in. zrównanie wynagrodzeń w jednostkach organizacyjnych pomocy społecznej z urzędami gmin, przejrzystą ścieżkę awansu zawodowego, powiązaną z płacą minimalną; wzrost dodatku terenowego oraz wzrost minimalnego wynagrodzenia w ośrodkach pomocy społecznej. Pracownicy socjalni domagają się również zmiany zakresu ich zadań. Maczyński podkreślił, że te są "ciągle dokładane".

"Uważamy, że pomoc społeczna powinna być bardziej profilaktyczna i wspierająca niż kontrolna i interwencyjna" – zaznaczył.

"Przedstawiliśmy ministerstwu pakiet zmian legislacyjnych, które, oprócz kwestii wynagrodzeń, poruszają problematykę poprawy jakości wykonywanej pracy, czyli żeby pracownicy socjalni faktycznie mogli realnie i efektywnie pomagać drugiemu człowiekowi" – powiedział Maczyński.

Wyjaśnił, że w związku z brakiem realizacji tych postulatów zapadła decyzja o organizacji ogólnopolskiego strajku pracowników pomocy społecznej. Jak powiedział, strajk ten ma się odbyć "w drugiej połowie roku" i może się wiązać – w ostateczności – z całkowitym przerwaniem pracy.

Odnosząc się do tematu utrudnień w wypłatach świadczenia 500 plus, Maczyński powiedział, że pracownicy socjalni nie chcieli tym "szantażować rządu".

"My tylko mówiliśmy o realnych zagrożeniach związanych z przeprowadzeniem strajku. Nie traktujemy tego w kategoriach żadnego szantażu – to mówienie o konsekwencjach toczącego się sporu" – podkreślił.

>>> Czytaj też: AI nie będzie drugą bombą atomową