Deficyt w branży IT nie maleje – tylko w ubiegłym roku na Pracuj.pl pojawiło się blisko 90 tys. ofert pracy w tym sektorze. Przyczyny takiego stanu rzeczy są dwie. Po pierwsze jest coraz więcej firm, nawet nieinformatycznych, które wymagają posiadania w swoich zasobach specjalisty od IT. Po drugie, w związku z niżem demograficznym nadal zbyt mało studentów kończy studia informatyczne – zaledwie 13-14 tys. osób rocznie.
Świat IT to nie tylko dyplomowani programiści
Branża IT to jednak nie tylko programiści z dyplomem ukończenia kierunku technicznego na renomowanej uczelni. Zgodnie z danymi Randstad, dziś ok. 10 proc. osób ubiegających się o pracę w tym sektorze w ogóle nie ma wykształcenia wyższego, 30 proc. to absolwenci kursów stacjonarnych i internetowych, a 46 proc. wśród osób, które wyższe wykształcenie posiadają, to absolwenci kierunków nietechnicznych. Skąd ten trend? Okazuje się, że IT oferuje szereg zawodów, do których można przekwalifikować się nawet wtedy, gdy wcześniej z nowymi technologiami nie miało się nic wspólnego. Jakie to specjalizacje?
>>> Czytaj też: W Poznaniu powstanie polska Dolina Krzemowa? Kanownik: Ten pomysł to strzał w dziesiątkę
TOP 3 najbardziej pożądanych zawodów w IT
1. Tester manualny
Tester oprogramowania to obecnie jeden z najbardziej poszukiwanych specjalistów IT w Polsce. Tak wynika z Branżowego Bilansu Kapitału Ludzkiego w sektorze IT, przygotowanego przez PARP i Uniwersytet Jagielloński. To jednocześnie jeden z tych zawodów, do których można szybko przekwalifikować się i które dają nie tylko gwarancję zatrudnienia, ale i dobrą pensję – nawet osobom bez doświadczenia, dopiero startującym w branży. Potwierdzenie można znaleźć w danych z Wynagrodzenia.pl – mediana zarobków młodszego testera manualnego wynosi ok. 4,3 tys. zł/mc. Wraz ze wzrostem doświadczenia na specjalistę, czyli po upływie ok. 2 lat pracy – to już 6 tys. zł/mc. Z kolei starszy tester manualny zarabia blisko 9 tys. zł/mc.
Tymczasem, aby nabyć podstawową wiedzę w dziedzinie testowania oprogramowania wystarczy 3-dniowe szkolenie, często zakończone egzaminem ISTQB. Po jego zdaniu uczestnik otrzymuje międzynarodowy, uznany na całym świecie certyfikat, będący potwierdzeniem znajomości terminologii testerskiej i standardów w dziedzinie testowania. Część praktyczna, pozwalająca na zdobycie pierwszego doświadczenia i zbudowanie CV, trwa ok. 6 tygodni.
Czy to praca dla mnie? W dużym uproszczeniu tester oprogramowania zajmuje się testowaniem stron internetowych, systemów, aplikacji i urządzeń internetu rzeczy np. SmartWatch’y. Tester sprawdza czy aplikacje działają poprawnie, raportuje błędy, komunikuje się z programistami i innymi członkami zespołu, przygotowuje dokumentację i przede wszystkim dostarcza informacji na temat testowanego oprogramowania. Praca testera prawie zawsze wiąże się ze znajdowaniem błędów i dochodzeniem, w jakich sytuacjach się pojawiły. Choćby z tego powodu wśród testerów bardziej ceni się umiejętności miękkie, dociekliwość i cierpliwość niż formalne wykształcenie techniczne. Potwierdza to również rynek pracy. Bo jak tłumaczy Ewa Kienc-Brachmańska, koordynatorka programu Akademia Testowania, tester oprogramowania to zawód, który mogą wykonywać osoby po różnych specjalizacjach. Na kursach szkolących do zawodu częściej niż informatyków spotkać można osoby niepowiązane wcześniej z IT, np. po finansach, budownictwie, architekturze czy takie, które do tej pory zajmowały się obsługą klienta, pracowały w branży handlu i sprzedaży.
- Tylko 10 proc. z kursantów ma wykształcenie informatyczne. Częściej niż informatyka na kursie możemy spotkać marynarza, fizjoterapeutę, mamę po urlopie macierzyńskim. Wszystkie te osoby łączy jedna rzecz – predyspozycje do pracy w IT, które pozwalają na szybkie wyuczenie zawodu, co z kolei pozwala budować swoje CV – wyjaśnia Ewa Kienc-Brachmańska.
2. Scrum Master
Gwałtowny rozwój technologiczny świata sprawia, że popyt na firmy IT oraz nowe stanowiska pracy, które mogą przyspieszyć i usprawnić procesy wytwarzania oprogramowania rośnie w nieprawdopodobnie szybkim tempie. Jednym z takich zawodów jest scrum master. Jego rolą jest przede wszystkim dbanie o to, aby zespół rozumiał i korzystał ze scruma (ram postępowania, dzięki którym można w sposób produktywny wytwarzać produkty o możliwie najwyższej wartości).
Aby zostać scrum masterem nie potrzeba mieć wykształcenia technicznego i nie trzeba umieć programować. Kluczowe są umiejętności miękkie (komunikacji, negocjacji), aby wspierać, słuchać i rozwiązywać problemy zespołu, ograniczające postępy programistyczne. Przyda się również wiedza o procesie wytwarzania oprogramowania - w końcu jednym z zadań scrum mastera jest usprawnienie tego procesu i budowa zespołów projektowych.
Wyuczenie się zawodu scrum mastera, a przynajmniej podstaw potrzebnych do wystartowania w branży, jest prostsze niż by się wydawało. Dobrą drogą są kursy, dzięki którym można uzyskać certyfikaty potwierdzające wiedzę na temat podstaw scruma. Internetowe trwają po 2-3 dni i pozwalają podejść do egzaminu I stopnia (np. Professional Scrum Master). Poza tym warto pojawiać się na meetupach, czyli spotkaniach ludzi z branży, podczas których można „złapać” kontakty i wypłynąć na szersze wody. Można też starać się o praktyki jako scrum master-shadow, co pozwala doszkalać się pod okiem doświadczonego scrum mastera.
Czy warto starać się o pracę w tym zawodzie? Jak pokazują ogłoszenia o pracę - pracodawcy są gotowi zatrudniać na stanowisko scrum masterów osoby mające zaledwie roczne doświadczenie w IT. Tymczasem zgodnie z danymi z Wynagrodzenia.pl, mediana na tym stanowisku wynosi blisko 10 tys. zł/mc, a nawet najgorzej wynagradzani scrum masterzy zarabiają całkiem nieźle, bo ok. 6,9 tys. zł/mc.
3. Technical Writer
Technical writer, czyli techniczny copywriter, to osoba która tworzy i redaguje specyfikacje techniczne, instrukcje obsługi, opracowuje szkolenia czy filmy instruktażowe. W efekcie dostarcza użytkownikowi końcowemu wszystkie niezbędne informacje pozwalające na bezproblemowe posługiwanie się danym systemem czy aplikacją. W tym zawodzie nie trzeba mieć żadnych technicznych umiejętności, a bardziej niż informatyk odnajdzie się w nim humanista. Zaletą jest znajomość zagadnień technologicznych, choć ważniejsza jest kreatywność, lekkie pióro i sprawne posługiwanie się językiem obcym (najczęściej angielskim).
Czy warto starać się o pracę w tym zawodzie? Raczej tak, bo zgodnie z danymi z Wynagrodzenia.pl, mediana wynagrodzenia na tym stanowisku wynosi 4,7 tys. zł/mc (najlepsi zarabiają ok. 6 tys. zł/mc). Dla porównania, średnie, miesięczne zarobki „zwykłego” copywritera wynoszą aż 1,2 tys. zł mniej.
Jak podkreśla Ewa Kienc-Brachmańska, dziś do branży IT może dołączyć każdy, niezależnie od wykształcenia i doświadczenia, nawet osoby, które z nowoczesnymi technologiami nie miały wcześniej nic wspólnego. Jak pokazują powyższe przykłady, przeszkodą nie jest nawet brak wiedzy na temat oprogramowania. - To, co potrzeba, aby zaistnieć w branży IT to przede wszystkim odpowiednie predyspozycje, których nie wyuczymy się ani na studiach, ani na kursach. To umiejętność analitycznego myślenia, samodzielność w rozwiązywaniu problemów, a także otwartość na rozwój i ciągłą naukę. Drugim warunkiem jest wiedza, którą można nabyć różnymi, dostępnymi metodami, nie tylko podczas studiowania. Dla pracodawcy liczą się umiejętności, a to czy kandydat do pracy w IT nabył je podczas studiów czy internetowego kursu, ma najmniejsze znaczenie – podsumowuje ekspertka.
>>> Czytaj też: Google buduje w Toronto kontrowersyjne miasto przyszłości. "To kapitalizm nadzoru"
Źródło: https://akademiatestowania.pl
Biznes po Polsku ale do czasu(2019-11-07 09:41) Zgłoś naruszenie 160
Oferta pracy na portalach bez podania widełek płacowych oznacza że pracodawca poszukuje naiwniaków. Pracodawca tak naprawdę wstydzi sie podać na forum publicznym jak niską płacę oferuje ...
OdpowiedzIt(2019-11-07 09:54) Zgłoś naruszenie 91
Takie to wszystko proste, praca dla każdego po 3dniowym kursie i ponadprzecietne zarobi. Nie widzicie w tym nic podejrzanego?
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzIt(2019-11-07 14:50) Zgłoś naruszenie 40
Nie o to chodzi. Mówię i tym, że w tym i podobnych artykułach wmawia się różnym Mietkom, że w it to super robota, nie trzeba nawet umieć programować, wystarczy zrobić wieczorowy kurs i już cie rozchwytuja korporacje, aby płacić miliony monet. A prawda jest taka, że duża kasa jest dla doświadczonych specjalistów into ich podkupuja sobie firmy. Jak ktoś chce wejść do branży bez doświadczenia to ma małe szanse na sukces, no może jako junior dev w trakcie studiów. Nikt nie chce scrum mastera bez doświadczenia, testerów po kursach też nie.
Q(2019-11-07 13:52) Zgłoś naruszenie 10
Nie widzimy bo to jest rynek podlegający outsourcingowi. Jeden język roboczy, te same języki programowania, umiejętności matematyczne i logiczne niepodlegające normom i przepisom lokalnym oraz Internet umożliwiający rozmowę wideo ze zleceniodawcą z Australii. Jakby pracę Pana Mietka kierowcy autobusu dało się outsourcować to zarabiałby równie dobrze, ale się nie da.
Anon(2019-11-07 11:34) Zgłoś naruszenie 85
W artykułach nadal branża IT bardzo pięknie wygląda. Tyle że wewnątrz branży już widać zmiany. Programistów jest coraz więcej. Na informatyce jest obecnie coraz więcej studentów. Więcej niż na prawie czy zarządzaniu !!! Podczas rekrutacji coraz bardziej przebierają w kandydatach. W miastach innych niż np. Warszawa programiści potrafią zarabiać 2,5 - 3 tys zł netto z kilkuletnim stażem i to po politechnice. W końcu tylko nieliczni programiści nadają się na leadów.
OdpowiedzKamil(2019-11-07 11:09) Zgłoś naruszenie 62
Przestańcie pisać takie głupoty, bo jeszcze ktoś w to uwierzy. Sam jestem programistą, ale z mojej perspektywy nie wygląda to tak różowo jak w waszych artykułach. Nigdy nie zarabiałem "ponadprzeciętną", a pracuje w tej branży już 3 lata.
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzProudIBMer(2019-11-07 20:30) Zgłoś naruszenie 01
Dopiero 3 lata. Ja przekroczyłem przeciętną dopiero po ok. 5 latach. Teraz z 12 latami doświadczenia sytuacja jest całkiem różowa 😎
Q(2019-11-07 13:49) Zgłoś naruszenie 10
To jeszcze dwa lata i zostaniesz seniorem :) cierpliwości. W IT w Polsce panuje eldorado i niejednokrotnie zarobki w branży mimo, że trochę niższe niż np. w Niemczech (2x ale brutto! A i tak wylądujesz w Polsce na B2B) pozwalają na osiągnięcie wyższej stopy życiowej i siły nabywczej w warunkach lokalnych.
Antey(2019-11-07 14:04) Zgłoś naruszenie 50
IT z perspektywy przeciętnego Polaka to KOSMOS: biurowa praca, zwykle na umowie do wyboru i z terminowo płatnym wynagrodzeniem (najczęściej przyzwoitym). Zresztą, duży rozkład wynagrodzeń w IT w obie strony to właśnie oznaka zdrowej struktury zatrudnienia. Niestety, Polskie IT to głównie murzynownia, plantacja, sprzedaż godzin za granicę - brak własnych produktktów, niska dojrzałość organizacyjna, innowacyjność zero, przeciętna jakość, brak specjalizowanych usług o wysokiej wartości dodanej, brak rozpoznawalnych marek i coraz większa konkurencja dawnych demolodów, Azji itp. Wynagrodzenia już się wypłaszczyły, a zapotrzebowanie na specjalności nieprogramistyczne zanika ( czasy kiedy zespół testerów to była 1/3 zespołu projektowego i więcej już minęły ).
Odpowiedzxyz(2019-11-07 11:24) Zgłoś naruszenie 41
10000 - 12000 pln netto to limit dla Project Managera na etat w PL. Nie da się więcej bo nie... większość ofert pochodzi z fabryk tzw centr kosztów. Kontrakty w PL to śmiech na sali. W Warszawie oferują 800 pln/d netto all inclusive - po odliczeniach jest jak na etacie - na zachodzie stawki 2-3 razy większe, praca zdalna.
OdpowiedzFull Stack programista(2019-11-08 00:14) Zgłoś naruszenie 10
Ja mam 14 500 brutto, kilka lat doświadczania, ogólnie nie jest to max w tym zawodzie. Najlepsi z najlepszych w Polsce w zagranicznych koncernach nawet po 45 000zł/ miesięcznie, mam tu na myśli guru technologiczne a nie kierownika projektu, czy dyrektora.
OdpowiedzCzlowiekIT(2019-11-08 16:11) Zgłoś naruszenie 10
Jakie bzdury. Autor nie ma zielonego pojęcia o IT! 1. Chyba chodziło o testerów automatycznych, bo manualnych to jest na pęczki. 2. SM to nie tylko facylitator - tu jest wymagane konkretne doświadczenie, kilkanaście projektów za sobą. 3. To jest bardziej rola, a nie konkretne stanowisko. Z pewnością humanista sobie poradzi z dokumentacją techniczną :D
Odpowiedz