Podwyżka płacy minimalnej w USA

Plan Białego Domu był prosty: podwyżkę uczynić elementem kolejnego pakietu stymulacyjnego dla gospodarki (amerykańskiej wersji naszej tarczy antykryzysowej), którego przyjęcie stanowi priorytet dla demokratów. Nie było ryzyka, że projekt upadnie w Izbie Reprezentantów, gdzie partia Joego Bidena ma większość. Więcej niepewności budził Senat. I wiele wskazuje na to, że pomysł upadnie właśnie przez opór w izbie wyższej.

Wątpliwości w Senacie

Problem polega na tym, że choć demokraci zgadzają się, że pakiet jest potrzebny, to takiej jednomyślności nie ma już w przypadku podwyżki płacy minimalnej. Sprzeciw wobec pomysłu wyraziła dwójka najbardziej konserwatywnych senatorów z partii Bidena: Kyrsten Sinema i Joe Manchin, reprezentujący kolejno Arizonę i Wirginię Zachodnią. W warunkach podzielonego dokładnie na pół Senatu (każda z partii ma po 50 reprezentantów) te dwa głosy wystarczą, żeby podwyżkę utrącić. Sinemie i Manchinowi pomysł nie podoba się jednak z różnych względów.
Reklama