Prezydent USA Donald Trump w ramach swojej polityki imigracyjnej nakazał temu resortowi publikowanie raportu zawierającego dane dotyczące odmów wydania władzom federalnym przez tzw. miasta azylowe nielegalnych emigrantów, którzy popełnili przestępstwo. Raport ten nazwany został przez niego „listą wstydu”.

Miasta azylowe to społeczności, które po zatrzymaniu nielegalnych emigrantów odmawiają współpracy ze służbami imigracyjnymi i celnymi. Zgodnie z prawem federalnym istnieje obowiązek poinformowania władz federalnych o zatrzymaniu osoby przebywającej w USA nielegalnie, nawet jeśli nie popełniła ona przestępstwa.

W pierwszym raporcie, za okres od 4 do 7 lutego, było 206 odmów wydania przestępców, w tym podejrzanych o przemyt narkotyków, przestępstwa seksualne, rozboje, napaści, podpalenia czy morderstwa. W następnym tygodniu liczba ta spadła do 47, przy czym większość odmów dotyczyła podejrzanych o przemoc domową oraz rozboje.

Raport zawiera szczegółowe dane, takie jak imię, nazwisko i narodowość imigranta, miasto i stan, które odmówiły jego wydania, wraz z datami wpłynięcia prośby i odmowy oraz przestępstwo, o jakie imigrant jest podejrzany.

Reklama

W tym tygodniu minister sprawiedliwości i prokurator generalny USA Jeff Sessions zapowiedział wstrzymanie funduszy federalnych dla miast azylowych.

Od czasu tej deklaracji liczba miast azylowych, według służb imigracyjnych i celnych (ICE), wzrosła ze 117 do 150. Z listy zniknęły miasta ze stanów Iowa, Pensylwania i Floryda, a dodane zostały całe stany Kalifornia i Connecticut wraz z wieloma miastami w Kalifornii.

Z Waszyngtonu Joanna Korycińska (PAP)