„Nie widzę realnej możliwości poszerzenia V4 i według mojej oceny pogląd ten podziela także elita polityczna i naukowa czterech państw” – powiedział ekspert ośrodka Szazadveg i redaktor naczelny tygodnika „Figyeloe” Tamas Lanczi.

Jak zaznaczył, istotą i siłą Grupy Wyszehradzkiej jest mocny wymiar polityczny i słaby wymiar instytucjonalny: jeśli istnieje wola polityczna na szczeblu ministrów i premierów, to współpraca we wszystkich sferach polityk branżowych jest dobra i decyzje są podejmowane szybko. Dzięki temu V4 jest – w opinii Lancziego – elastyczna i potrafi szybko działać.

„Z dodatkowymi uczestnikami grupa mogłaby się poszerzyć tylko drogą dalszej instytucjonalizacji, co nie leży w interesie czterech państw” – ocenił ekspert.

Również analityk Centrum Integracji Euroatlantyckiej i Demokracji Daniel Bartha ocenił, że nie warto poszerzać grupy. „Nie widzę w tej chwili szans na formalne przyjęcie nowych członków, gdyż zaburzyłoby to obecną równowagę we współpracy” - powiedział.

Reklama

Obaj eksperci podkreślili, że już teraz współpraca wyszehradzka często obejmuje również inne państwa.

„Grupa Wyszehradzka jest w istocie Grupą Quasi-wyszehradzką. Składające się z czterech państw jądro jest obecne we wszystkich wyszehradzkich inicjatywach, ale w wielu sferach współpraca ma wymiar V4 plus 2, V4 plus 1 albo V4 plus dużo więcej państw” – zaznaczył Bartha.

Zdaniem Lancziego właśnie elastyczność grupy stwarza znakomitą możliwość nawiązania przez V4 ścisłej współpracy z państwami i regionami, które nie należą do Grupy.

“Najściślejsza jest współpraca z Austrią i Słowenią (…). Poza tym istotne jest przystąpienie do UE i bezpieczeństwo Bałkanów Zachodnich. Nasza grupa jest też otwarta na państwa bałtyckie” – zaznaczył Lanczi.

Bartha podkreślił zaś, że we współpracy infrastrukturalnej uczestniczą także Bułgaria i Rumunia, współpraca w sferze spraw wewnętrznych często przebiega w formacie salzburskim, do którego należą państwa V4, a także Austria, Bułgaria, Chorwacja, Rumunia i Słowenia, często zapraszane są też na rozmowy Słowenia i Chorwacja, w niektórych sprawach państwa bałtyckie, a we współpracy zdrowotnej Chorwacja i Litwa.

“Niewątpliwie możliwości a sferze współpracy gospodarczej kryją się dla państw V4 w Chinach i na Dalekim Wschodzie oraz w regionie Azji Środowej. Ciągły dialog powinniśmy też prowadzić z Niemcami i USA ze względu na ich rozmiar i znaczenie” – dodał Lanczi.

W zeszłym roku za poszerzeniem Grupy Wyszehradzkiej o nowe kraje z Europy Środkowej oraz Europy Północnej opowiedział się były minister spraw zagranicznych Węgier Geza Jeszenszky. Premier Węgier Viktor Orban oświadczył na to, że do współpracy wyszehradzkiej nie trzeba przyciągać nowych państw, należy natomiast tworzyć wokół Grupy "koncentryczne kręgi" z krajów, "które mogą zwiększyć siłę V4, nie rozbijając jej homogeniczności". Na pierwszym miejscu wymienił Austrię.

>>> Czytaj też: Kaczyński: Polska nigdy nie zrzekła się odszkodowań za II wojnę światową