"Wobec pojawiających się w mediach nieprawdziwych informacji i komentarzy władze PiS i KP PiS oświadczają, że nasze stanowisko w sprawie przyjmowania imigrantów z Afryki oraz Bliskiego i Środkowego Wschodu pozostaje niezmienne" - stwierdził PiS.

Jak wynika z komunikatu, Prawo i Sprawiedliwość, a także Klub Parlamentarny PiS, nadal opowiadają się "za niesieniem i finansowaniem pomocy humanitarnej społecznościom dotkniętym wojną lub głodem". "PiS podtrzymuje stanowisko sformułowane w poprzednich latach o konieczności udzielania pomocy w miejscu zamieszkania osób poszkodowanych i jednocześnie odrzuca próby narzucania tzw. relokacji imigrantów do poszczególnych państw UE, w tym Polski" - napisano w komunikacie.

"Wypowiedzi polityków nienależących do PiS pozostają ich prywatnymi opiniami i w żadnych stopniu nie reprezentują stanowiska klubu i partii" - zaznaczono w dokumencie podpisanym przez Beatę Mazurek.

We wrześniu 2015 r., w reakcji na kryzys spowodowany masowym napływem uchodźców do Europy, Rada Unii Europejskiej, obradująca w składzie ministrów spraw wewnętrznych państw członkowskich UE, przyjęła postanowienie o relokacji 120 tys. tych ludzi.

Reklama

Przeciwko kwotowemu rozmieszczeniu uchodźców w poszczególnych krajach wspólnoty głosowały Czechy, Słowacja, Rumunia oraz Węgry. Finlandia wstrzymała się od głosu, Polska rządzona wówczas przez koalicję PO-PSL poparła te ustalenia. Z datowanego na 21 sierpnia br. raportu wynikało, że kraje biorące udział w programie przyjęły do tamtego czasu nieco ponad 26 tys. osób w ramach mechanizmu relokacji.

Rząd Prawa i Sprawiedliwości odmówił respektowania tych ustaleń.

Ówczesna premier Beata Szydło podkreślała, że "od początku Prawo i Sprawiedliwość mówiło, że relokowanie uchodźców, którzy później okazali się w większości migrantami ekonomicznymi, to nie jest dobre rozwiązanie. Polska chce pomagać, pomaga i będzie pomagać".

Podobnie odniósł się do problemu relokacji obecny premier Mateusz Morawiecki, który w expose stwierdził, że "mechanizm relokacji imigrantów się nie sprawdził. Potrzeba innych rozwiązań i my w tej dyskusji chcemy wziąć udział".

Mechanizm relokacji wielokrotnie krytykował także minister spraw wewnętrznych i administracji w rządach Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego Mariusz Błaszczak.

"Doświadczenia pokazują, że system relokacji się nie sprawdził. To system, który przynosi zagrożenie. Degraduje państwa, całe miasta, dzielnice miast, dlatego że społeczności, które napływają do Europy - nie dość, że nie integrują się z Europejczykami, to jeszcze (...) stanowią zaplecze dla terrorystów islamskich" - mówił Błaszczak w jednej z wypowiedzi dla mediów.(PAP)

autor: Jakub Pilarek