Ponad 10 tys. brytyjskich firm i organizacji ujawniło lukę płacową – zdecydowana większość z nich płaci mężczyznom znacznie lepiej.

McKinsey szacuje, że wyeliminowanie luki zwiększyłoby PKB Wielkiej Brytanii do 2025 roku nawet o 150 mld funtów. Firma przekonuje, że potrzeba do tego zwiększenia udziału kobiet w rynku pracy, wzrostu liczby przepracowywanych przez nie godzin oraz ich przekwalifikowania w kierunki nauki i inżynierii. Szacunki PwC są jeszcze wyższe.

Chociaż aktywizacja kobiet na rynku pracy nie przyniesie natychmiastowych rezultatów, to może się okazać koniecznością po tym, jak Wielka Brytania opuści UE, co utrudni zatrudnianie Wyspach mieszkańców Wspólnoty.

Podczas gdy wskaźnik aktywności zawodowej na Wyspach znajduje się na rekordowym poziomie (70,9 proc.), maskuje to tylko złożony problem dotyczący pozycji kobiet na tamtejszym rynku pracy. Tak wysoki poziom wskaźnika jest pochodną zmian w systemie emerytalnym, które zniechęcają starszych pracowników do opuszczenia rynku zatrudnienia.

Kobiety stanowią prawie trzy czwarte pracowników zatrudnionych na niepełny etat. Natomiast liczba kobiet nieaktywnych zawodowo (nie pracujących i nie szukających zatrudnienia) przewyższa liczbę takich mężczyzn. Opieka nad rodziną lub domem to najczęściej podawane przez kobiety powody braku aktywności zawodowej.

Reklama

Kobietom na Wyspach po prostu nie opłaca się pracować. Średnia cena opieki przedszkolnej (25 godzin tygodniowo) dla dzieci poniżej dwóch lat wynosi w Wielkiej Brytanii 125 funtów (187 funtów w centralnym Londynie). Chociaż rząd subsydiuje przedszkola, to średnie zarobki kobiet są zbyt niskie, by opłacało im się opuszczać domy.

Pracujące na część etatu osoby są dyskryminowane pod względem wzrostu płac. Kobiety posiadające dzieci zarabiają o 20 proc. mniej za każdą godzinę pracy niż ich koledzy.

>>> Polecamy: Wielka Brytania walczy z otyłością u dzieci. Wszedł w życie podatek od słodkich napojów