Start rakiety wielokrotnego użytku, wyprodukowanej przez firmę SpaceX, odbył się pomyślnie chociaż z dwudniowym opóźnieniem. Było ono spowodowane wykrytą usterką techniczną systemu naprowadzania i kontroli.

Satelita TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite) ma przez co najmniej dwa lata obserwować Wszechświat, poczynając od najbliższych i najjaśniejszych gwiazd, w poszukiwaniu krążących wokół nich planet.

Zastąpi on teleskop orbitalny Kepler, który w ciągu ostatnich 9 lat odkrył kilka tysięcy takich planet.

Podczas pierwszych znacznie dokładniejszych obserwacji zbadanych zostaną setki tysięcy gwiazd. Naukowcy spodziewają się, że TESS wykryje co najmniej kilka tysięcy planet, z których część będzie w większym lub mniejszym stopniu przypominać Ziemię i - być może - będą na nich panować warunki odpowiednie do podtrzymywania życia.

Reklama

Jak powiedział administrator NASA ds. nauki Thomas Zurbuchen misja TESS może przybliżyć odpowiedź na od dawna nurtujące ludzkość pytanie czy istnieje życie poza Ziemią. A jeśli tak, to jaki osiągnęło poziom rozwoju.

Jednak głównym zadaniem satelity nie będzie poszukiwanie życia, ale skanowanie planet krążących wokół gwiazd w tzw. złotej strefie, w której temperatura na ich powierzchni nie jest ani zbyt niska, ani zbyt wysoka, tak aby mogła na nich występować woda w stanie ciekłym.

Najbardziej obiecujące obiekty mają być zbadane później przez silniejsze teleskopy orbitalne, w tym teleskop Webba, który ma być umieszczony na orbicie za kilka lat i zastąpi wysłużony teleskop Hubble.

Teleskopy te mają poszukiwać śladów substancji charakterystycznych dla środowiska organizmów żywych, takich jak para wodna, tlen, metan i dwutlenek węgla.

Start rakiety Falcon 9 z satelitą TESS był pierwszą misją o wysokim priorytecie, wykonaną przez SpaceX na zlecenie NASA. (PAP)