18 kwietnia Kaljulaid ma wziąć udział w oficjalnym otwarciu poddanego renowacji historycznego budynku estońskiej ambasady w Moskwie.

Doradca prezydent ds. komunikacji Taavi Linnamae potwierdził, że oficjalna nota w sprawie dwustronnego spotkania prezydentów została przekazana do rosyjskiego MSZ.

Według komunikatu estońskiego pałacu prezydenckiego, poprzednia wizyta prezydenta Estonii w Rosji odbyła się w 2011 r. Ówczesny prezydent Toomas Hendrik Ilves odwiedził wtedy Petersburg.

Przed wizytą prezydent Kaljulaid w Rosji, w lokalnych mediach przypomina się o relacjach między obu krajami. Jeszcze w grudniu 2018 r. rosyjski ambasador w Tallinie Aleksandr Pietrow mówił, że obecne stosunki estońsko-rosyjskie, podobnie jak relacje wszystkich krajów UE i członków NATO z Rosją, "nie należą do najlepszych".

Reklama

Nieuregulowaną kwestią w stosunkach między Estonią i Rosją pozostaje sprawa traktatu granicznego podpisanego po wielu latach negocjacji w 2014 r. Traktat ten, który wyznacza także wschodnią granicę UE i NATO, dotychczas nie został ratyfikowany, m.in. dlatego, że w preambule jest odwołanie do pokoju w Tartu z 1920 r., na mocy którego proklamowana w 1918 r. Republika Estońska miała większe terytorium. W ostatnim czasie ze strony rosyjskiej płynął również przekaz, że traktat nie będzie przyjęty "tak długo, jak Estonia nie zmieni swojego zachowania w stosunku do Rosji".

Kwestie układu granicznego omawiane były ostatnio podczas zorganizowanych w lutym w Moskwie konsultacji resortów spraw zagranicznych obu krajów. Podkreślono wtedy, że przyjęcie traktatu poprawiłoby relacje dwustronne.

Przemysław Molik (PAP)