Pozew prezydenta ma na celu odrzucenie wezwania pod groźbą kary (subpoena) wystosowanego przez demokratycznego przewodniczącego komisji nadzoru Izby Reprezentantów, Elijaha Cummingsa, przesłania komisji dokumentów dotyczących osobistych i biznesowych spraw Trumpa z okresu ostatnich 8 lat.

Cummings wystosował to wezwanie po tym jak były osobisty prawnik prezydenta Michael Cohen zeznał w lutym w Kongresie, że Trump świadomie podawał błędne dane dotyczące jego majątku i aktywów. Miał je zawyżać lub zaniżać zależnie od okoliczności.

Wezwanie skierowane jest do prywatnej firmy obrachunkowej Mazars USA, która zajmuje się od wielu lat sporządzaniem zeznań podatkowych i innych dokumentów finansowych obecnego prezydenta.

Pozew zarzuca demokratom w Kongresie, że rozpoczęli "polityczną wojnę na pełną skalę" z prezydentem, wykorzystując wezwania jako "ich ulubioną broń".

Reklama

Prawnicy Trumpa utrzymują, że wezwanie Cummingsa ujawnienia prywatnych informacji finansowych "jest pozbawione mocy prawnej ponieważ nie ma żadnego uzasadnienia" i przekracza śledcze uprawnienia Kongresu. Z tą argumentacją zgadzają się republikańscy członkowie komisji.

"Demokraci wykorzystują fakt, iż objęli kontrolę nad komisjami kongresowymi do badania każdego aspektu osobistych finansów prezydenta Trumpa, jego firm a nawet jego rodziny" - głosi pozew.

Cummings opublikował w poniedziałek oświadczenie w którym odrzucił twierdzenia prawników Trumpa i oskarżył Biały Dom o "bezprecedensowe blokowanie wezwania", uchylanie się od ujawnienia dokumentów i stawienia się przed komisją bez podstaw prawnych.

Trump występuje jako osoba prywatna i reprezentowany jest przez prywatną kancelarię adwokacką a nie przez prawników Departamentu Sprawiedliwości. (PAP)