Lambrecht jest obecnie parlamentarną sekretarz stanu w ministerstwie finansów, którym kieruje wicekanclerz Olaf Scholz (SPD).
Z pierwszych komentarzy wynika, że Lambrecht, która miałaby objąć urząd 1 lipca, jest "rozwiązaniem awaryjnym". Odejście Barley do Strasburga było przesądzone już 26 maja - po ogłoszeniu pierwszych wyników wyborów do PE. Późniejszy kryzys w SPD, a także niepewność co do trwałości wielkiej koalicji opóźnił proces wyłania następczyni.
Początkowo wśród kandydatek wymieniano sekretarz generalną SPD w Hesji Nancy Faeser i minister edukacji Nadrenii-Palatynatu Stefanie Hubig. Jednak wobec ryzyka upadku rządu, zaangażowanie się w politykę na poziomie federalnym było dla nich zbyt ryzykowne.
Jak podkreślają komentatorzy, Lambrecht jest posłanką SPD i w razie rozpadu wielkiej koalicji "byłaby zabezpieczona". Kończąca w środę 54 lata polityk z Hesji jest uważana przez kolegów rządu i Bundestagu za ambitną i asertywną. Wielokrotnie zastępowała swojego szefa Olafa Scholza na posiedzeniach rządu.
Kandydatura ma być w środę oficjalnie potwierdzona przez jednego z pełniących obowiązki szefa SPD Thorstena Schaefera-Guembela.
Z Berlina Artur Ciechanowicz (PAP)