Jak poinformowało biuro prasowe katalońskiego parlamentu, wsparcie finansowe dla obu polityków zatrzymanych w listopadzie 2017 roku wynika z regulaminu regionalnej izby. Przyznawane jest w formie zapomogi osobom, które po opuszczeniu ław parlamentu nie posiadają żadnych źródeł dochodu.

“Różnica w wypłacie przyznanej obu politykom wynika z okresu pełnienia mandatu. Junqueras pełnił funkcję deputowanego przez siedem lat, zaś Sanchez był posłem o dwa lata krócej” - wyjaśniło biuro prasowe.

Jedynym ugrupowaniem, które odmówiło poparcia wniosku o wsparcie finansowe dla Junquersa i Sancheza są Ciudadanos. Przedstawiciel tej partii w prezydium regionalnego parlamentu wyjaśnił, że istnieją “bariery prawne” wobec wypłaty zapomogi. Mają one wynikać z faktu, że obaj separatystyczni politycy zostali w wyborach z 2017 roku wybrani na deputowanych i teoretycznie wciąż są regionalnymi posłami.

Dodatkowo Sanchez i Junqueras w wyborach 28 kwietnia wywalczyli też miejsca w hiszpańskim Kongresie Deputowanych z ramienia separatystycznego bloku Razem dla Katalonii (JxCat) oraz Republikańskiej Lewicy Katalonii (ERC). 24 maja ich mandaty zostały jednak zawieszone przez władze izby.

Reklama

Junqueras, który do października 2017 roku, pełnił funkcję wicepremiera Katalonii, 26 maja br. zdobył też miejsce w Parlamencie Europejskim. Jednak z powodu aresztu tymczasowego nie może sprawować mandatu.

Junqueras i Sanchez wchodzą w skład grupy 12 katalońskich polityków, których proces powinien zakończyć się w październiku. Stawiane im zarzuty dotyczą rebelii, buntu, nieposłuszeństwa oraz malwersacji środków publicznych w związku z organizacją nielegalnego plebiscytu niepodległościowego w Katalonii w 2017 roku.

Najwyższą karę może otrzymać przed hiszpańskim Sądem Najwyższym Junqueras; grozi mu do 27 lat więzienia.

Marcin Zatyka (PAP)