Dokument, który konkretyzuje zapisy deklaracji z 12 czerwca, wydanej z okazji ówczesnej wizyty Andrzeja Dudy w USA, miał zostać podpisany na początku września. Nie doszło do tego z powodu odwołania wizyty Trumpa w Polsce.

Czerwcowa deklaracja potwierdziła trwała obecność ok. 4,5 tys. żołnierzy Stanów Zjednoczonych w Polsce, zapowiedziano w niej zwiększenie ich liczebności o tysiąc kolejnych. Nowa deklaracja ma wskazać kolejne miejsce, gdzie będzie ulokowana amerykańska baza.

"To będzie deklaracja, która wypełni treścią dokument z 12 czerwca. Przewiduje też konkretne lokalizacje dla poszczególnych rodzajów sił zbrojnych USA, które na co dzień będą ćwiczyły i współpracowały z wojskami polskimi" – mówił szef MON Mariusz Błaszczak w przeddzień podpisania deklaracji przez prezydentów obu państw.

"Oficjalnie zatwierdzenie lokalizacji będzie ważnym krokiem w zwiększaniu obecności wojskowej USA w Polsce" – powiedział PAP szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch. "To drugie w ostatnich miesiącach porozumienie podpisane przez prezydentów dotyczące spraw bezpieczeństwa. W mojej ocenie dynamika ta jest bardziej niż satysfakcjonująca i świadczy o doskonałych relacjach dwustronnych" – dodał szef BBN. Podkreślił, że deklaracja prezydentów stwarza fundamenty pod wieloletnią obecność sił USA w Polsce, a współpraca obronna obu krajów odbywa się w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Reklama

Polska jest jednym z krajów wschodniej flanki, dla której wzmocnienia Amerykanie rozpoczęli w 2014 r. operację Atlantic Resolve, by wesprzeć europejskich sojuszników wobec rosyjskiej agresji na Ukrainie. Siły wydzielone do tej operacji przyjeżdżają na dziewięciomiesięczne zmiany, a wojska rotują tak, że miedzy kolejnymi zmianami nie ma przerw.

Obecnie w Polsce, Estonii, na Łotwie i Litwie, w Bułgarii, Rumunii i na Węgrzech ćwiczą żołnierze amerykańskich jednostek zmechanizowanych i lotniczych, których logistycznie wspierają rezerwiści i gwardziści. W Polsce siły uczestniczące w Atlantic Resolve stacjonują w Żaganiu, Skwierzynie, Świętoszowie, Bolesławcu i Drawsku Pomorskim.

Amerykanie przewodzą też - jako tzw. państwo ramowe – batalionowej grupie bojowej NATO stacjonującej w Orzyszu.

W związku z deklarowanym zwiększeniem liczby amerykańskiego personelu wojskowego Polska zaproponowała kolejne, siódme miejsce stacjonowania wojsk USA. Jak mówił pod koniec sierpnia PAP minister obrony, było już wtedy ustalone, jakiego rodzaju wojska będą reprezentowane przez tysiąc przybywających żołnierzy.

Deklaracja o współpracy obronnej z 12 czerwca zapowiedziała także utworzenie w Polsce m. in. amerykańskiego wysuniętego dowództwa dywizyjnego – ma ono powstać w Poznaniu, skąd Amerykanie już teraz dowodzą swoimi wojskami na wschodniej flance. Zapowiedziała też powołanie Centrum Szkolenia Bojowego (CSB) w Drawsku Pomorskim, ulokowanie eskadry zdolnych do przenoszenia uzbrojenia bezzałogowych statków powietrznych MQ-9 Reaper Sił Powietrznych USA, stworzenie załadunkowo-rozładunkowej bazy lotniczej, zaplecza dla amerykańskich sił specjalnych oraz grupy wsparcia, której zadaniem będzie zabezpieczanie obecnych i przyszłych pobytów wojsk USA w Polsce. Zostanie także utworzona infrastruktura wspierająca obecność pancernej brygadowej grupy bojowej, lotniczej brygady bojowej oraz batalionu wsparcia logistycznego.

Trwała amerykańska obecność w Polsce rozpoczęła się jeszcze przed inicjatywą odstraszania w Europie i operacją Atlantic Resolve. Regularne wspólne ćwiczenia w Polsce zadeklarowali prezydenci Bronisław Komorowski i Barack Obama w 2010 r., w 2011 r. oba państwa podpisały umowę, która stała się podstawą szkoleń w Polsce lotnictwa myśliwskiego i transportowego USA, od listopada 2012 w Polsce przebywa stały naziemny pododdział lotniczy przygotowujący te rotacyjne pobyty.

Zwiększenie amerykańskiej obecności wojskowej w ramach odstraszania potencjalnego agresora było wielokrotnie tematem rozmów prezydenta Dudy i ministra Błaszczaka z przedstawicielami administracji USA. We wrześniu ub. r. Duda wyraził nadzieję na wspólną budowę bazy, która mogłaby nosić nazwę "Fort Trump".(PAP)

autor: Jakub Borowski