"Oczywiście jest to bardzo rozczarowująca noc dla partii. Ale chcę to powiedzieć - w kampanii wyborczej przedstawiliśmy manifest nadziei. Jednak brexit tak spolaryzował debatę, że przysłonił większą część normalnych debat politycznych" - powiedział Corbyn.

Zapowiedział, że pozostanie na stanowisku lidera do czasu partyjnej "refleksji" na temat przyszłości.

Lider Partii Pracy wygrał w swoim okręgu Islington North w Londynie, który reprezentuje od 1983 r., ale laburzyści według prognoz będą mieć 199 mandatów w Izbie Gmin. To oznaczałoby stratę 63 mandatów w porównaniu z wynikiem z poprzednich wyborów i najgorszy rezultat tej partii od 1935 r.

Corbyn jest krytykowany za neutralność w sprawie brexitu, niewystarczającą reakcję na przypadki antysemityzmu w Partii Pracy oraz zbyt radykalny program, który zaproponował. Po ogłoszeniu prognoz wyborczych jego rezygnacji zaczęła publicznie się domagać część laburzystowskich polityków.

Reklama

Corbyn, przedstawiciel lewego skrzydła partii, niespodziewanie został jej liderem w 2015 r.

>>> Czytaj też: Historyczne zwycięstwo Johnsona. Konserwatyści będą mieć samodzielną większość