W transmitowanym przez telewizję i radio wystąpieniu premier Hiszpanii podkreślił, że jego rząd nie zrezygnuje z apelowania do Brukseli o emisję eurobonów, a także o przygotowanie przez UE programu ekonomicznego, zbliżonego do Planu Marshalla, który służyłby wsparciu dla gospodarek państw doświadczonych przez Covid-19.

Sanchez przypomniał, że Hiszpania jest jednym z państw Europy najbardziej doświadczonych przez epidemię koronawirusa. Do soboty z powodu Covid-19 zmarło tam już ponad 11,7 tys. osób, a zachorowało ponad 124 tys.

“To największy kryzys w naszym życiu” - podkreślił Sanchez, zaznaczając, że unijna reakcja na epidemię ukaże “słabość lub siłę” UE.

Wystąpienie premiera służyło głównie poinformowaniu obywateli o przedłużeniu stanu zagrożenia epidemicznego w Hiszpanii do 26 kwietnia. Sanchez wyjaśnił, że termin ten może zostać jeszcze wydłużony, a rząd w zależności od rozwoju sytuacji wprowadzić kolejne restrykcje.

Reklama

Do zatwierdzenia nowego terminu obowiązywania stanu zagrożenia konieczna będzie jeszcze zgoda Kongresu Deputowanych, niższej izby hiszpańskiego parlamentu. Choć głosowanie w tej sprawie zaplanowano na czwartek, wiadomo już, że zdecydowana większość deputowanych poprze rząd.

Stan zagrożenia epidemicznego został wprowadzony w Hiszpanii 15 marca. Zobowiązuje on mieszkańców kraju do pozostania w domach, z wyjątkiem wyjścia do pracy, która jest niezbędna dla funkcjonowania państwa, zrobienia zakupów lub udania się do banku.

>>> Czytaj też: Bałagan i bullshit. Polske e-państwo istnieje tylko teoretycznie [WYWIAD]