Dyskusja na temat zmian wywołanych pandemią nabiera impetu. Ważne, aby pamiętać o systemowym ich ujęciu, zaś dodatkowo – żeby uniknąć chaosu – należy dokonać kilku rozróżnień.
Pierwsze: wybuch pandemii to plan Chin, zbieg okoliczności czy mieszanka obu wyjaśnień? Z informacji mediów, powołujących się na zachodnie wywiady, wynika, że żadnego z tych scenariuszy nie można wykluczyć. Ale równie dużym błędem byłoby zakładanie, że zaraza jest skutkiem realizacji planów azjatyckiego mocarstwa.
Drugie: mamy i rekomendacje dotyczące tego, jaki powinien być przyszły świat, i prognozy, jaki prawdopodobnie będzie. W dyskusji te dwa wątki często są mieszane, co jest błędem. Postulatywna refleksja nad kierunkami ewolucji świata musi być prowadzona, ale to nie wystarczy do jego zmiany. Konieczna jest świadomość potrzeby dialogu w przestrzeni międzynarodowej i stawiania konkretnych celów.
Trzecie: rozpatrywany okres analizy konsekwencji koronawirusa – krótki (do roku), średni (do pięciu lat) i dłuższy (ponad pięć lat). Brak wskazania okresu, w którym mają zachodzić zmiany, jest także często spotykanym mankamentem prowadzonych dyskusji.
Cały artykuł przeczytasz w Magazynie Dziennika Gazety Prawnej i na e-DGP
Reklama