Testy przeprowadzono w tym tygodniu wśród sofijskich funkcjonariuszy mających bezpośrednie kontakty z ludźmi. Tylko u dziewięciu policjantów wykryto antyciała na koronawirusa, co oznacza, że przeszli oni zakażenie w lekkiej formie, bez symptomów.
99 proc. policjantów jest zdrowych - podkreślił Kunczew. Jego zdaniem dowodzi to, że „nie ma masowego zakażenia, epidemia jest pod kontrolą i nawet w Sofii, gdzie jest najwięcej zakażonych, nie ma aktywnego rozprzestrzeniania się wirusa”.
Wyniki pokazały także, że masowe przeprowadzanie testów nie jest konieczne, skoro badanie na reprezentatywnej grupie ludzi z aktywnymi zakażeniami dało w przeważającym stopniu wyniki negatywne - dodał.
Zdaniem Kunczewa nie można jednak liczyć na tzw. zbiorową odporność ludności, ponieważ na jej wykształcenie się jest jeszcze za wcześnie; nie nadszedł też jeszcze czas na rozluźnienie wytycznych nakazujących ograniczenie kontaktów, wprowadzonych ustawą o sytuacji nadzwyczajnej - podkreślił.
Szef Krajowego Sztabu Operacyjnego prof. Wencisław Mutafczijski poinformował w czwartek, że po prawosławnych Świętach Wielkanocnych, przypadających w Bułgarii 19 i 20 kwietnia, pewne ograniczenia dla szpitali zostaną rozluźnione.
Będą stworzone m.in. tzw. zielone korytarze dla udających się na badania kobiet ciężarnych oraz dla niemowląt. Wznowiona zostanie praca przychodni i klinik stomatologicznych, obsługiwani będą pacjenci z innymi niż koronawirus chorobami - zapowiedział.
Mutafczijski poinformował, że do czwartku przed południem w kraju zdiagnozowano 611 zakażeń koronawirusem oraz 24 zgony.
Ewgenia Manołowa (PAP)