Jak donosi Reuters, w rozmowie z państwową telewizją szef koncernu oświadczył, że do ataku doszło we wtorek rano na terytorium Turcji tuż przy granicy obu krajów. Przesył gazu został wstrzymany.

Irańczyk dodał, że prawdopodobnie za atak odpowiadają członkowie separatystycznej, zdelegalizowanej w Turcji organizacji Partia Pracujących Kurdystanu (PKK).

Gazociąg był częstym celem ataków PKK w przeszłości.