Te nowe zasady to rezultat obowiązywania od wtorku nowego rozporządzenia, na mocy którego nie można dopuszczać do żadnych skupisk i zgromadzeń oraz tłoku we wszystkich miejscach zamkniętych i na otwartych przestrzeniach.

Choć wszystkie sklepy i supermarkety są otwarte, to wstęp do nich regulują pracownicy ochrony. Pilnują, aby w środku nie było tłoku i stopniowo wpuszczają po kilka osób.

"Kierujemy się zasadą zdrowego rozsądku, rozglądamy się i sprawdzamy , ile osób jest w poszczególnych alejkach, wpuszczamy po kolei , wszystko przebiega sprawnie"- wyjaśnia PAP jeden z pracowników supermarketu w centrum handlowym "I Granai" w Wiecznym Mieście.

Klienci stoją w długiej kolejce w dużej odległości od siebie, co także jest wymogiem. Obowiązuje zasada jednego metra między ludźmi. Wiele osób nosi maseczki ochronne i rękawiczki, inni usta i noc zasłaniają szalikami.

Reklama

>>> Czytaj też: Szturm na sklepy we Włoszech. Mieszkańcy masowo wykupują żywność

W sklepach zakupy przebiegają sprawnie, bo jest mało ludzi, nikt nie tłoczy się wśród rzędów półek. Nie widać oznak robienia wielkich zapasów.

Odległość jednego metra zachowana jest także w kolejce do kasy. Kasjerki obsługują zaś klientów w maseczkach i grubych rękawiczkach.

Również w księgarniach wywieszono przy wejściu kartę z apelem o zachowanie odległości jednego metra między klientami.

W Rzymie we wtorek zapanował spokój po szturmie na sklepy, do jakiego doszło w nocy z poniedziałku na wtorek. Do szturmów na sklepy spożywcze dochodziło w nocy w wielu innych miastach w całym kraju od Mediolanu po Palermo.

Natychmiast po tym, gdy w poniedziałkowy wieczór premier Giuseppe Conte ogłosił szereg restrykcyjnych kroków w celu ograniczenia ekspansji wirusa, setki ludzi ruszyły do całodobowych bądź otwartych długo sklepów , gdzie tłoczyli się w długich kolejkach.

Masowo wykupiono wiele artykułów. Zjawisko to osiągnęło takie rozmiary, że w nocy rząd wydał specjalny komunikat apelując do Włochów o wstrzymanie się z robieniem zapasów i zapewnił, że sklepy będą otwarte, a dostawy żywności i artykułów pierwszej potrzeby zagwarantowane.

>>> Czytaj też: Włosi zawieszają spłatę kredytów hipotecznych. Rząd wyda ok. 10 mld euro