Projekt ustawy o eutanazji, którą rząd Sancheza nazywa "prawem do godnej śmierci", jest trzecią od 2017 roku próbą zalegalizowania tzw. śmierci wspomaganej w Hiszpanii.

Opozycyjna centroprawicowa Partia Ludowa (PP) oraz konserwatywna Vox, odpowiednio druga i trzecia siła Kongresu Deputowanych, zapowiedziały już, że będą głosowały przeciwko próbie zalegalizowania eutanazji. Władze Vox nazwały inicjatywę rządu "kontynuacją nazistowskich praktyk eugenicznych".

Z kolei kierownictwo PP napisało we wtorkowym komunikacie, że próba legalizacji eutanazji przez rząd Sancheza źle świadczy o jego gabinecie i stanie państwa.

"Państwo dobrobytu powinno chronić słabych, a nie zachęcać ich do odchodzenia. Wiecie, kto był pierwszy w stosowaniu tych praktyk? Naziści oraz ZSRR, dwa reżimy totalitarne" - napisały władze PP.

Reklama

Oczekuje się, że projekt ustawy wprowadzony pod obrady z inicjatywy Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE) oraz Unidas Podemos (UP) zdobędzie poparcie większości posłów 350-osobowego Kongresu. Sprzeciwiające się eutanazji PP i Vox mają bowiem w tej izbie razem tylko 140 deputowanych.

Poddany pod dyskusję w Kongresie Deputowanych projekt jest pierwszą inicjatywą ustawodawczą zaprzysiężonego 14 stycznia drugiego gabinetu Sancheza. Powstał on na podstawie umowy koalicyjnej zawartej przez PSOE i UP po wyborach parlamentarnych z 10 listopada 2019 roku, które wygrali socjaliści.

Projekt ustawy przewiduje, że zabieg eutanazji byłby finansowany przez państwo i przeprowadzany zarówno w publicznych, jak i prywatnych szpitalach. Miałby dotyczyć osób "przewlekle i nieuleczalnie chorych, których cierpienia nie można uśmierzyć".

Według projektu ustawy do przeprowadzenia zabiegu tzw. śmierci wspomaganej niezbędna byłaby zgoda pacjenta, a także pozytywna opinia co najmniej dwóch lekarzy. Zgodnie z dokumentem eutanazja miałaby miejsce w okresie nie dłuższym niż 32 dni od złożenia przez pacjenta wniosku o tzw. śmierć wspomaganą. Projekt przewiduje, że lekarze będą mogli odmówić udziału w eutanazji na podstawie klauzuli sumienia.

Marcin Zatyka (PAP)