Sistani oświadczył, że oba ataki są pogwałceniem irackiej suwerenności i że obce mocarstwa nie mogą decydować o losie Iraku.

Przesłanie Sistani przekazał przez swojego przedstawiciela podczas piątkowych modłów w świętym dla szyitów mieście Karbala.

"Stosowanie zbyt daleko posuniętych metod przez różne strony, które mają władze i wpływy (...), jedynie ugruntuje kryzys i uniemożliwi znalezienie rozwiązania" - zaznaczył przedstawiciel duchownego, niewymieniony z nazwiska przez agencję Reutera.

Jak dodał, "ostatnie niebezpieczne akty agresji, które są powtarzającym się naruszeniem suwerenności Iraku, są elementem pogarszającej się sytuacji w regionie".

Reklama

W ostatnich dniach doszło do wzmożenia napięcia na Bliskim wschodzie po zabiciu 3 stycznia w ataku dronów USA w Bagdadzie dowódcy elitarnej irańskiej jednostki wojskowej Al-Kuds generała Kasema Sulejmaniego. W odwecie w nocy z wtorku na środę Iran przeprowadził ze swego terytorium ataki na dwie bazy USA w Iraku. (PAP)