Przedstawiciel Kremla powiedział, że Rosja "niejednokrotnie" mówiła, że "USA od dawna prowadziły przygotowania do naruszenia zapisów INF". Przeprowadzona w czwartek próba pocisku "podkreśla wymownie, że układ został zerwany z inicjatywy USA" - dodał. Zaznaczył, że nie może skomentować próby z technicznego punktu widzenia.

Przedstawiciel MSZ Rosji Władimir Jermakow powiedział, iż przetestowanie pocisku świadczy o tym, że Amerykanie pracowali nad tym już od dawna. "Niepokoi nas to; będziemy to oczywiście brać pod uwagę" - zaznaczył Jermakow, szef departamentu ds. kontroli zbrojeń rosyjskiego MSZ.

Czwartkowa próba była drugą od czasu oficjalnego wystąpienia Waszyngtonu z układu INF. Wycofanie się z tego porozumienia, podpisanego jeszcze w latach ZSRR, USA uzasadniały tym, że Rosja nie stosuje się do jego zapisów i rozmieszcza pociski manewrujące 9M729. Układ przestał obowiązywać w sierpniu br.

Układ INF podpisali w 1987 roku przywódcy USA i ówczesnego ZSRR, Ronald Reagan i Michaił Gorbaczow w Waszyngtonie. Przewidywał on likwidację arsenałów rakietowych pośredniego i średniego zasięgu, a także zabraniał ich produkowania, przechowywania i stosowania. Układem objęte były pociski o zasięgu od 500 do 5500 km.

Reklama

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)