Poinformował o tym założyciel Huawei Ren Zhengfei, który jest ojcem Meng, w wywiadzie dla dziennika "The Globe and Mail" w miniony wtorek. Ren nie podał szczegółów, ale dodał, że ostateczne decyzje będą zależeć od skali utrudnień spowodowanych przez restrykcje, przede wszystkim - ograniczeń w kontaktowaniu się Huawei ze swoimi pracownikami zagranicznymi. Obecnie Huawei nie może ani wysyłać maili do swoich pracowników w USA, ani prowadzić z nimi rozmów telefonicznych. Huawei jest drugim co do wielkości producentem telefonów komórkowych na świecie.

Firma znalazła się na amerykańskiej "czarnej liście", a w związku z tym firmy takie jak Google czy Intel nie mogą prowadzić interesów z Huawei, o ile nie dostaną specjalnego zezwolenia. Jak w środę podał Reuters, USA rozważały nawet wykluczenie Huawei z dostępu do swojego systemu finansowego poprzez umieszczenie chińskiej firmy na tzw. liście SDN departamentu skarbu (Specially Designated Nationals). Reuters podał też, że choć decyzje w tej sprawie zostały odłożone, to USA mogą w nadchodzących miesiącach powrócić do tego pomysłu.

W wywiadzie dla "The Globe and Mail", Ren nie obwiniał Kanady o aresztowanie Meng, w przeciwieństwie do stanowiska konsekwentnie zajmowanego przez Pekin. Wskazał, że za problemy w relacjach Kanada – Chiny odpowiedzialne są USA, a Kanada "powinna domagać się od (prezydenta USA – PAP), by zrekompensował poniesione przez nią straty".

Kanadyjskie media podkreślają, że w czerwcu br. Huawei zwolnił 600 osób ze swojego centrum w Silicon Valley. W Kanadzie Huawei zatrudnia obecnie ponad tysiąc osób, w tym prawie 90 w centrum badawczym w Ottawie; finansuje też uniwersyteckie programy badawcze. W tym roku chińska firma zwiększyła zatrudnienie w Kanadzie o 300 osób. W lipcu br. Huawei zapowiedział dostarczanie usług internetowych w arktycznych rejonach Kanady.

Reklama

Kanada nie podjęła jeszcze decyzji w sprawie sieci 5G w telefonii komórkowej. Australia, Nowa Zelandia, USA i Japonia uznały, że sprzęt Huawei stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa, ponieważ chińskie prawo zobowiązuje firmy tego kraju do współpracy z wywiadem.

W listopadzie br. Waszyngton ostrzegł Ottawę, że wpuszczenie Huawei na kanadyjski rynek oznaczałoby odcięcie dostępu do informacji wywiadowczych krajów złączonych Sojuszem Five Eyes ("Pięciorga Oczu"). Dziennik "The Globe and Mail" podawał kilka tygodni temu, że kanadyjskie agencje wywiadu mają rozbieżne opinie na temat Huawei.

Agencja wywiadu (CSIS) stoi na stanowisku, że Huawei nie powinien uzyskać zgody na dostarczanie sprzętu ze względu na ryzyko związane z bezpieczeństwem. Natomiast CSE - wywiad elektroniczny, uważa, że dokładny monitoring sprzętu pozwoli uniknąć ryzyka.

Meng została zatrzymana 1 grudnia ub.r. na wniosek władz amerykańskich, a następnie zwolniona za kaucją. Przebywa w jednym ze swoich domów w Vancouver. Proces ekstradycyjny zacznie się w styczniu 2020r. I, jak podkreślają komentatorzy, potrwać może wiele lat. W rocznicę swojego aresztowania Meng napisała na blogu na oficjalnej stronie Huawei, że "w ciagu minionego roku nauczyłam się akceptować sytuację, w której się znajduję". Podziękowała za wsparcie i podkreśliła, że "jest głęboko poruszona uprzejmością mieszkańców Kanady".

Po aresztowaniu Meng chińskie władze zagroziły Kanadzie "poważnymi konsekwencjami". Chiny przetrzymują w areszcie Michaela Kovriga i Michaela Stavora, Kanadyjczyków podejrzanych o "działalność zagrażającą bezpieczeństwu narodowemu Chin". W kolejnych miesiącach po aresztowaniu Meng Chiny wprowadzały ograniczenia importu żywności z Kanady, a stanowisko Pekinu w tej sprawie zaczęło się zmieniać dopiero w ostatnich tygodniach. W rocznicę zatrzymania Meng chińskie ministerstwo spraw zagranicznych wydało oświadczenie domagając się zwolnienia wiceprezeski Huawei.

W minioną niedzielę minister spraw zagranicznych Kanady François-Philippe Champagne udzielił wywiadu francuskojęzycznemu publicznemu nadawcy Radio-Canada, w którym podkreślił, że konieczne są zmiany w relacjach Kanady z Chinami, a w określeniu tych zmian niezbędna będzie współpraca ze środowiskami tak biznesu, jak organizacjami obywatelskimi.

"Sądzę, że musimy ustanowić (…) ramy współpracy, w których możemy mieć takie relacje z Chinami, w których ważne będą interesy Kanady i gdzie fundamentalne zasady i wartości będą obecne" - powiedział Champagne. Zaś eksperci od dawna zwracają uwagę na konieczność dywersyfikacji relacji handlowych Kanada – kraje Azji.

>>> Czytaj też: Szara strefa w Polsce. Jak wygląda struktura nielegalnej pracy nad Wisłą?