Telefoniczna rozmowa odbyła się w poniedziałek wieczorem, przed rozpoczynającym się we wtorek w Londynie szczytem NATO.

Jak powiedział we wtorek PAP szef BBN, "rozmowa miała miejsce z inicjatywy naszego prezydenta, obaj prezydenci odwoływali się do tradycyjnie dobrych więzi łączących Turcję i Polskę".

"Myśmy podkreślali że rozumiemy interesy bezpieczeństwa Turcji, oraz, że jeśli chodzi o forum NATO, nasze stanowisko wobec pozycji Turcji nigdy nie było radykalne" – powiedział Soloch.

Zaznaczył, że trwająca ok. 30 minut rozmowa telefoniczna, "koncentrowała się wokół kwestii najważniejszych, dotyczyła sojuszu jako takiego, wartości, jakim NATO służy, a także szczytu w Londynie i celu, który to spotkanie sobie stawia – zachowania sojuszniczej solidarności". "Nie były omawiane kwestie szczegółowe" - dodał.

Reklama

"Prezydent Erdogan wyrażał wolę zażegnania wszelkich nieporozumień; nasz prezydent odwoływał się do jedności sojuszniczej, co spotkało się ze zrozumieniem prezydenta Turcji. Obaj prezydenci uzgodnili, że podczas szczytu spotkają się w obecności przedstawicieli państw bałtyckich" – powiedział szef BBN.

Dodał, że rozmówcy zgodzili się, iż "pokazanie sojuszniczej jedności jest wartością nadrzędną, że trzeba rozwiązywać wszelkie kontrowersje".

Erdogan we wtorek na konferencji prasowej w Ankarze, przed wylotem do Londynu na szczyt NATO, poinformował, że podczas rozmowy telefonicznej z prezydentem Dudą zgodził się spotkać z nim oraz przywódcami krajów bałtyckich w Londynie, aby omówić problem tureckiego poparcia dla planów NATO dotyczących regionu bałtyckiego.

Wcześniej Erdogan zagroził, że Turcja sprzeciwi się natowskiemu planowi obrony państw bałtyckich, jeśli sojusznicy z NATO nie uznają ugrupowań, z którymi Ankara walczy, za terrorystów.(PAP)

autor: Jakub Borowski