Minister ogłosił, że poprosi włoskich ambasadorów, by "promowali inicjatywy na rzecz wsparcia dla Wenecji".
"Jestem pewien, że spotkamy się z wielką solidarnością ze strony całego świata" - dodał.
Straty wywołane przez katastrofalną wtorkową powódź oceniane są wstępnie na setki milionów euro. W przypadku dziedzictwa historyczno-artystycznego są one być może wręcz nie do oszacowania - podkreślają władze miejskie.
Woda spowodowała ogromne zniszczenia między innymi w liczącej ponad 1000 lat bazylice świętego Marka. Jej inspekcji dokonał minister kultury Włoch Dario Franceschini. Zamieścił potem na Twitterze nagranie z wnętrza zalanej świątyni.
Burmistrz Luigi Brugnaro poinformował, że otwarty został specjalny rachunek bankowy, na który można wpłacać pieniądze z Włoch i zagranicy.
W piątek nowa fala przypływu wtargnęła do miasta, zalewając 70 procent jego obszaru. Poziom wody sięgnął wyniósł 154 centymetry, o ponad 30 mniej niż trzy dni wcześniej, gdy doszło do największej powodzi od ponad pół wieku.
Życie w Wenecji, gdzie obowiązuje stan kryzysowy, jest sparaliżowane.
>>> Czytaj też: Wenecja: dwie osoby nie żyją, pod wodą 80 proc. miasta