Do Trybunału zwrócił się w 2016 r. węgierski dziennikarz pracujący dla portalu informacyjnego abcug.hu Illes Szurovecz, któremu odmówiono zgody na przeprowadzenie wywiadów i zrobienie zdjęć w ośrodku w Debreczynie na wschodzie kraju – poinformował ETPC w oświadczeniu.

Trybunał „nie był przekonany, że ograniczanie wnioskodawcy możliwości wykonania takich czynności śledczych, co uniemożliwiło mu opisanie środkom masowego przekazu z pierwszej ręki problemu budzącego znaczne zainteresowanie publiczne, zostało wystarczająco uzasadnione”.

Władze węgierskie motywowały zakaz dostępu do ośrodka „ogólnikowymi przyczynami, mianowicie ewentualnymi problemami mającymi wpływ na bezpieczeństwo i życie prywatne osób ubiegających się o azyl”. Siedmiu sędziów Trybunału, w tym jeden Węgier, uznało te powody za niewystarczające.

„Utrudnianie dziennikarzom dostępu do informacji grozi ich zniechęceniem albo uniemożliwieniem przekazania opinii publicznej ścisłych i wiarogodnych informacji, a przez to odgrywania przez nich istotnej roli +nadzorującej+” – napisał Trybunał.

Reklama

ETPC nie skazał Węgier na grzywnę, uznając, że „samo stwierdzenie naruszenia jest wystarczającym zadośćuczynieniem za poniesione szkody moralne”.

>>> Czytaj też: Politico: Polska opozycja niewiele się nauczyła. Trudno jej dorównać PiS w kampanii online