Działacze na rzecz ochrony środowiska i tzw. żółte kamizelki protestują we wtorek we Francji przeciwko firmie Amazon, którą oskarżają o to, że jej działania szkodzą planecie i skutkują zamykaniem małych biznesów, a co za tym idzie - likwidowaniem miejsc pracy.

Kilkudziesięciu protestujących wdarło się we wtorek do biur Amazona w północnej części Paryża. Uczestnicy akcji zorganizowali strajk okupacyjny przy wejściu na teren obiektu.

Akcje przeciwko Amazonowi odbyły się też w Tuluzie i w pobliżu miasta Lille.

Organizatorzy protestu sprzeciwiają się planom otworzenia trzech nowych magazynów firmy Amazon we Francji. Utrzymują, że Amazon przyczynia się do ocieplenia klimatu przez emitowanie zanieczyszczeń podczas transportu ogromnych ilości towarów.

"Szanujemy prawo każdego do wyrażania swojego zdania. Jednakże stwierdzenia, które padły wczoraj są po prostu nieprawdziwe. Tylko wczoraj ogłosiliśmy, że w tym roku planujemy stworzyć wiele nowych, pełnoetatowych miejsc pracy we Francji. Jesteśmy również dumni z naszego zaangażowania w działania na rzecz zrównoważonego rozwoju. Prowadzimy innowacyjne programy mające na celu zmniejszenie liczby opakowań, budujemy farmy wiatrowe i słoneczne" - czytamy w oświadczeniu przesłanym przez Amazon.

Reklama

>>> Czytaj też: To będzie największe IPO na świecie. Saudi Aramco wznawia przygotowania do IPO