Zdaniem Roubiniego, relacje Stanów Zjednoczonych i Chin przybrały nieoczekiwany obrót, który może być bardzo niekorzystny dla całej światowej gospodarki. "Nie boję się wojny, w sensie gorącej wojny między USA a Chinami. Ale obawiam się wojny handlowej, wojny technologicznej, wojny na inwestycje. Rodzi się kluczowe pytanie, czy możemy sobie z tym poradzić, złagodzić ją i uniknąć bałkanizacji globalnej gospodarki" – mówił w poniedziałek profesor Roubini podczas wykładu - rozmowy z prezesem Banku Pekao Michałem Krupińskim.

Wykładowca New York University Stern School of Business zaznaczył, że USA wciąż są największą gospodarką, ale ich pozycja słabnie. "Mamy bardzo silny wzrost Chin, pytanie, czy będzie to wzrost pokojowy czy agresywny - mamy rosnącą nawet szybciej od Chin gospodarkę Indii, mamy Rosję, która gospodarczo mniej się liczy, ale prowadzi politykę rewizjonistyczną" – dodał.

"Europa - jeśli będzie miała silne przywództwo z długoterminową wizją roli Unii Europejskiej - ma szansę być mostem łączącym globalną gospodarkę. Może łagodzić konflikty i ograniczyć negatywny wpływ wojny handlowej między USA a Chinami" - wskazał.

Roubini, przedstawiciel nowej ekonomii keynesowskiej, który przewidział kryzys finansowy 2008 r., podczas swego spockiego wykładu zauważył, że żyjemy w czasach "ekstremalnej niepewności".

Reklama

W jego opinii, to jednocześnie czas na silne przywództwo. "Europa ma do czynienia z rosnącymi Chinami, silnymi USA i agresywną Rosją".

Dodał, że "w Europie potrzeba silnych liderów, którzy mają wizję tego, czym powinna być Europa. "Europa może być pomostem między Chinami a USA, połączyć wszystkie kraje europejskie wspólną wizją. Mam nadzieję, że tak się stanie, ale potrzebujemy silnego przywództwa" – powiedział ekonomista.

IX Europejski Kongres Finansowy w Sopocie, podejmie dyskusję o tym co istotne, aby przyszłość finansów, a więc i gospodarki była stabilna, nowoczesna i sprawiedliwa. Kongres potrwa do 5 czerwca br. (PAP)

autor: Longina Grzegórska-Szpyt