Zimbabwe zacznie w tym roku wypłacać odszkodowania kilku tysiącom białych farmerów, którzy prawie 20 lat temu za czasów poprzedniego prezydenta Roberta Mugabe zostali brutalnie wywłaszczeni - poinformował w poniedziałek rząd tego kraju.

W 2000 r. tracący poparcie społeczne Mugabe zainicjował przymusowe wywłaszczanie ok. 4500 białych farmerów, których ziemie przekazano 300 tys. czarnych rodzin, co według władz miało wyrównywać niesprawiedliwości z czasów kolonialnych. Ale ubocznym skutkiem tej kampanii, w czasie której wielu farmerów zamordowano, były braki żywności i potężny, odczuwany do dziś, kryzys gospodarczy.

Obecny prezydent Emmerson Mnangagwa, który zastąpił odsuniętego od władzy pod koniec 2017 r. Roberta Mugabe, postrzega wypłatę odszkodowań dla białych farmerów za klucz do naprawy relacji z Zachodem, a w konsekwencji do wyjścia z kryzysu i przeznaczył na ten cel w tegorocznym budżecie 17,5 miliona dolarów. Jako pierwsi mają dostać pieniądze ci, którzy są w najtrudniejszej sytuacji finansowej, a do końca roku wypłaty powinny zostać zakończone.

"Proces rejestracji i listy farmerów powinny być sporządzone przed końcem kwietnia 2019 r., po czym zaliczki będą wypłacane bezpośrednio byłym właścicielom farm" - napisano we wspólnym oświadczeniu ministerstw finansów i rolnictwa. Jak dodano, obecnie przedstawiciele rządu oraz byłych farmerów szacują wartość udogodnień wprowadzanych na farmach.

Władze Zimbabwe stoją jednak na stanowisku, że będą wypłacać odszkodowania wyłącznie za infrastrukturę na farmach i udogodnienia wprowadzone przez farmerów, a nie za ziemię. Większość najbardziej żyznych ziem po uzyskaniu niepodległości przez Zimbabwe w 1980 r. pozostało w rękach białych mieszkańców.

Reklama