"Według nas nie jest to wskazane, by współpracować z nowym rządem; rozważanie naszej współpracy z rządem byłoby hipokryzją" - powiedział kilka godzin po wyborze nowego szefa rządu Armen Aszotjan, szef frakcji parlamentarnej Republikańskiej Partii Armenii (RPA).

Dodał, że partia "znajdzie sobie miejsce". "A to miejsce nie jest wśród rządzących, lecz w opozycji" - podkreślił.

W głosowaniu w parlamencie 1 maja RPA zablokowała wybór Paszyniana, lecz we wtorek zapowiedziała, że poprze go w imię jedności kraju i narodu.

We wtorek Paszyniana poparła jego koalicja Elk, partia Prosperująca Armenia, Armeńska Federacja Rewolucyjna (Dasznakcutiun) oraz kilkunastu deputowanych z rządzącej Republikańskiej Partii Armenii (RPA).

Reklama

Wcześniej kilkutygodniowe protesty w Erywaniu przeciwko korupcji i kumoterstwu, kierowane przez Paszyniana, doprowadziły do ustąpienia ze stanowiska premiera Serża Sarkisjana, wieloletniego prezydenta Armenii, oskarżanego o uzurpację władzy.

Po zmianie konstytucji Armenii premier ma w tym kraju większe uprawnienia niż prezydent. (PAP)

ndz/ mc/