"Europejskie państwa przyjeżdżają (do Teheranu) i twierdzą, iż chcą negocjować z Iranem na temat jego obecności w regionie. To nie jest ich sprawa. To jest nasz region. Dlaczego jesteście tutaj?" - powiedział Chamenei cytowany na swojej oficjalnej stronie internetowej.

Najwyższy przywódca duchowo-polityczny podkreślił, iż Iran będzie negocjował na temat swej polityki na Bliskim Wschodzie jedynie z innymi państwami tego regionu.

Deklaracja Chameneia padła po wizycie w Teheranie w tym tygodniu ministra spraw zagranicznych Francji Jean-Yves'a Le Driana, który przekonywał władze w tym kraju, że UE popiera utrzymanie w mocy międzynarodowego porozumienia w sprawie programu nuklearnego Iranu.

Le Drian przyznał w poniedziałek, że należy wykonać jeszcze wiele pracy z Iranem, by dojść do wspólnych ustaleń w sprawie jego programu rakiet balistycznych i roli, jaką odgrywa w regionalnych konfliktach. Z kolei przedstawiciele władz Iranu poinformowali szefa francuskiego MSZ, że program budowy pocisków balistycznych nie podlega negocjacjom.

Reklama

W środę dowódca sił powietrznych elitarnej Gwardii Rewolucyjnej generał Amir Ali Hadżizadeh oznajmił, że Iran trzykrotnie zwiększył produkcję rakiet. Nie wyjaśnił, w jakim okresie nastąpił wzrost produkcji pocisków.

Porozumienie nuklearne z Iranem dotyczące kontroli irańskiego programu rozwoju broni jądrowej z 14 lipca 2015 roku podpisała z Iranem grupa 5+1, czyli USA, Rosja, Wielka Brytania, Francja, Chiny oraz Niemcy. Dodatkową stroną porozumienia jest Unia Europejska. Umowa ogranicza program atomowy Teheranu w zamian za zniesienie międzynarodowych sankcji gospodarczych.

W październiku 2017 roku prezydent USA Donald Trump oznajmił, że Iran nie przestrzega porozumienia, oraz po raz pierwszy zadecydował o braku certyfikacji umowy i nie przekazał Kongresowi kwartalnego raportu na jej temat.

W ostatnich miesiącach przywódcy Francji, Rosji, Niemiec i Wielkiej Brytanii wielokrotnie przestrzegali USA przed podejmowaniem decyzji, które mogłyby zaszkodzić porozumieniu z Iranem. Umowy broniły także Chiny i UE. Teheran ostrzegł, że ostro zareaguje na ewentualne wycofanie się USA z układu. (PAP)

mobr/ kar/